Słodka sobota #23: Czekoladowe jeżyki
Zwrócono się do mnie z prośbą o wykonanie czekoladowych jeżyków. Przez chwilę zastanawiałam się jak rozgryźć to wyzwanie i w jaki sposób je przygotować. W głowie pojawiło mi się kilka pomysłów, więc nie mogłam się powstrzymać by nie zrobić ich w dwóch wersjach. Tak naprawdę żadna z nich nie przypomina ciasteczek, które kupicie w każdym spożywczym, a pewnie takie mieliście skojarzenie z jeżykami. Pierwsze czekoladowe jeżyki są na bazie płatków kukurydzianych i suszonych owoców. Byłam tak pozytywnie zaskoczona połączeniem płatków z czekoladą, że od razu chciałam wszystkie mieć dla siebie! Jeżyki w drugiej odsłonie są zupełnie inne, to mocno czekoladowe praliny, ozdobione migdałowymi słupkami. Uwielbiam takie kreatywne działania w kuchni, w których jednocześnie można spełniać się artystycznie i kulinarnie. Myślę, że formowanie czekoladowych jeżyków sprawiłoby wiele radości dzieciom. Spróbujcie sami, w dzisiejszą lub przyszłą słodką sobotę :)
Chrupiące czekoladowe jeżyki
200 g gorzkiej czekolady
100 ml śmietanki "kremówki" 30%
5 łyżek miodu
4 łyżki masła
szklanka płatków kukurydzianych
pół szklanki suszonych owoców ( u mnie suszone brzoskwinie, mogą być też np. rodzynki)
Czekoladę, śmietankę, miód i masło umieszczamy w miseczce, którą kładziemy nad gotującą się wodą w rondelku. Mieszamy dokładnie masę czekoladową aż się rozpuści. Miseczkę przekładamy na blat i dodajemy płatki kukurydziane i drobno pokrojone suszone brzoskwinie, ostrożnie mieszamy. Wkładamy ostudzoną miseczkę do lodówki na pół godziny. Po tym czasie formujemy kule i ponownie wkładamy je do lodówki na 2 godziny. Najlepiej smakują schłodzone.
Pralinowe jeżyki
100 g gorzkiej czekolady
60 ml śmietanki kremówki
3 łyżki migdałowych słupków
W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę. Do rozpuszczonej czekolady dodajemy podgrzaną śmietankę kremówkę i dalej podgrzewamy w kąpieli wodnej. Gotową masę odkładamy do przestudzenia, a następnie wkładamy do lodówki na dwie godziny. Ze schłodzonej masy formujemy czekoladowe kulki, wydłużając po jednym boku, aby utworzyć głowę jeża (widoczne na zdjęciu). Z migdałowych słupków robimy oczy i kolce. Czekoladowe jeże chłodzimy w lodówce przez minimum pół godziny.
Tosia