Śledzie z żurawiną
Przez długie lata zarzekałam się, że śledzia nie wezmę do ust. Zawsze wydawał mi się wyjątkowo nieapetyczny. Parę miesięcy temu coś mi się w moich receptorach smaku poprzestawiało. Spróbowałam śledzia z talerza mojego lubego, po czym stwierdziłam, że są... smaczne :D
Niedawno zrobiłam swoją pierwszą sałatkę śledziową, a dziś przedstawiam przepis na rewelacyjne śledzie z żurawiną. Żurawina nie tylko sprawia, że potrawa ładnie wygląda, ale nadaje fajnego, słodkawego smaku, który doskonale się ze śledziem komponuje. Polecam bardzo :)
ŚLEDZIE Z ŻURAWINĄ
(4 porcje)
8 filetów śledziowych a la matjas,
4-5 łyżek suszonej żurawiny,
1 średnia czerwona cebula,
2 goździki,
2 ziarna ziela angielskiego,
1 liść laurowy,
świeżo mielony pieprz,
olej
Śledzie namoczyć w zimnej wodzie – w zależności od stopnia słoności trwa to mniej więcej od 2 do 8 godzin, moje po 3 godzinach były OK.
Cebulę pokroić w piórka. Żurawinę zalać gorącą wodą i moczyć kilka minut. Filety pokroić na 3 części każdy.
W słoiku lub wiaderku po śledziach układać warstwami rybę, cebulę, żurawinę i przyprawy. Na koniec zalać śledzie olejem tak, by były przykryte. Słoik zamknąć i włożyć do lodówki na dobę lub dwie.
(na podstawie przepisu z tego blogu)