Śledzie wigilijne na dwa sposoby
Najwyższy czas zająć się śledziami, aby zdążyły "przegryźć się" i na wigilijnym stole zabłysnąć pełnią smaku. W tym roku postanowiłam wypróbować dwa przepisy: na śledzie w sosie pomidorowym z rodzynkami, oraz śledzie o ciekawej nazwie "przysmak gajowego". Wydaje mi się, że śledzie z obydwu przepisów będą bardzo pyszne - mam nadzieję, że posmakują moim gościom.
Do wykonania obydwu przepisów najlepiej użyć zwykłych matiasów, które należy wymoczyć tak jak opisałam w przepisie na sałatkę śledziową.
Śledzie w sosie pomidorowym z rodzynkami
300 g wymoczonych matiasów
2 cebule
120 g koncentratu pomidorowego
100 g rodzynek
2 łyżki miodu
sól, pieprz
oliwa do smażenia
Cebule posiekaj w piórka, następnie zeszklij na oliwie. Dodaj koncentrat pomidorowy, podlej odrobinę wodą, wsyp rodzynki i duś na małym ogniu przez ok. 10 minut. Następnie dopraw miodem, solą i pieprzem. Zdejmij sos z patelni i zostaw do ostygnięcia. Śledzie pokrój na kawałki, następnie układaj w naczyniu na przemian sos i śledzie. Dokładnie nakryj naczynie i zostaw w lodówce na dzień lub dwa.
Śledzie "przysmak gajowego"
300 g wymoczonych matiasów
2 cebule
100 g suszonych grzybów (prawdziwków, podgrzybków)
sól, pieprz
oliwa do smażenia
Grzyby ugotuj do miękkości, następnie odcedź (wywar można zostawić do doprawienia np. barszczu), i zostaw do ostygnięcia. Następnie pokrój na wąskie paski. Cebule pokrój w piórka, podsmaż na oliwie, dodaj grzyby, podlej wywarem i duś przez około 15-20 minut. Dopraw solą, pieprzem, i zostaw do przestygnięcia. Podobnie jak w poprzednim przepisie, układaj w naczyniu kolejno warstwę sosu i grzybów, nakryj naczynie i odstaw na co najmniej dobę do lodówki.