Skrzydełka kurczaka z Luizjany
"Napaliłam" się na ten przepis jak tylko go zobaczyłam bo bardzo podziałała na moje zmysły panierka z orzeszków ziemnych. I miałam rację bo jest faktycznie przepyszna. Myślę, że wykorzystam ją do innych jeszcze mięs. Ten przepis ma jednak jedną wadę. Skrzydełka są smażone w głębokim tłuszczu i jest on niestety mocno wyczuwalny, jedząc drugie skrzydełko czułam jak mi cholesterol idzie w górę. I z tego powodu pewnie nigdy bym nie pokazała tego przepisu na blogu ale przecież można skrzydełka w tej pysznej orzeszkowej panierce upiec w piekarniku. Dlatego następnym razem tak właśnie zrobię, zamiast je smażyć wstawię do piekarnika i Was też do tego namawiam jesli macie ochotę wypróbować ten przepis. A pochodzi on z książki widocznej na zdjęciu i jest moją propozycją do akcji Z widelcem przez kuchnię obu Ameryk.
Składniki:
- 12 skrzydełek kurczaka
- 100 g orzeszków ziemnych, solonych
- 1 łyżka mąki
- 2 jajka
- 2 łyżki wody
- sól, pieprz, pieprz cayenne
Orzeszki zmielić drobno i wymieszać z mąką. Skrzydełka oprószyć solą i pieprzem. Zanurzać mięso w jajku roztrzepanym z wodą i obtoczyć w orzechowej panierce, dobrze dociskając. Ułożyć na blaszce i wstawić do nagrzanego piekarnika. Upiec na rumiano.( No chyba, że ktoś ma ochotę wypróbować smażone to należy smażyć na gorącym oleju kilkanaście minut).
Smacznego:)