Schab suszony (z pończochy)
Przepis na ten schab cieszy się wśród internautów bardzo dużą popularnością. Ja wypatrzyłam go podczas ubiegłorocznej edycji akcji „Wielkanocne Smaki” i postanowiłam, że w tym roku koniecznie go zrobię. I tak powstała moja pierwsza domowej roboty wędlina. Przygotowanie tego schabu jest bardzo łatwe, roboty przy nim jest naprawdę niewiele, trzeba jednak poczekać ze 2 tygodnie, aż mięso odpowiednio się wysuszy. Schab w smaku jest bardzo wyrazisty, dość słony i przypomina inne tego typu surowe i dojrzewające wędliny (jak na przykład szynka szwarcwaldzka). Najlepiej smakuje pokrojony w bardzo cienkie plasterki, co nie jest łatwe, ponieważ jest dość twardy.
Jest naprawdę bardzo smaczny, więc jeżeli jeszcze go nie próbowaliście, nadróbcie te zaległości.
SCHAB SUSZONY (Z POŃCZOCHY)
ok. 1,2kg schabu,
1 czubata łyżka soli,
1 łyżka cukru,
1 łyżka suszonego majeranku,
1 łyżka suszonego tymianku,
1 łyżka świeżo mielonego pieprzu,
2-3 ząbki czosnku,
1 łyżeczka musztardy,
2 liście laurowe,
3-4 ziarna jałowca
Mięso umyć, osuszyć i natrzeć ze wszystkich stron solą. Umieścić w szklanej lub kamionkowej misce, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 2 dni. Co 12 godzin odwracać mięso i zlewać gromadzący się płyn.
Po 2 dniach natrzeć mięso cukrem i powtórzyć proces – trzymać w lodówce 2 dni, co 12 godzin zlewając płyn i odwracając mięso.
Po kolejnych 2 dniach natrzeć mięso pozostałymi przyprawami (czosnek przeciśnięty przez praskę, roztarte w moździerzu ziarna jałowca i liście laurowe, pieprz, musztarda i zioła). Wstawić do lodówki na następne 2 dni, obracając co 12 godzin. Jeśli jeszcze ze schabu wycieka płyn, oczywiście należy go odlewać.
Po tych 6 dniach marynowania włożyć schab do pończochy (oczywiście nowej i nieużywanej) i zawiesić w ciepłym, przewiewnym miejscu na około 2 tygodnie (może być też nieco dłużej). Po tym czasie schab jest gotowy.