Sałatka z arbuza, mięty i chilli
Otwieram bar sałatkowy. :-))) To cudnie w taki dzień, pal licho, że pochmurny, w taki ciepły, wiosenny dzień, gdy stragany uginają się pod ciężarem kolorowych owoców i warzyw zrobić kolorowe zakupy, gdy z koszyków wystają smakowite fragmenty swieżo zebranych jarzyn - a potem je pociąć, pomieszać, skropić i podać. Dziś zrobiłam znów (który to już raz w tym miesiącu?) sałatkę z ciecierzycy, ale też i drugą, całkiem dla mnie nową, sałatkę z arbuza. Pachnącą, świeżą, pyszną. Chcecie wiedzieć jak smakuje??? ;-))) Jak pełen odpoczynku dzień spędzony w letnim ogrodzie.
Sałatka z arbuza, mięty i chilli
ćwiartka arbuza
2 garście rukoli
sporo listków mięty
mały pęczek rzodkiewek
garść ziaren słonecznika
opakowanie fety
sos:
1 chilli
kilkucentymetrowy kawałek imbiru
2 łyżki sosu sojowego
łyżka oleju sezamowego
6 łyżek oliwy
sok z 3-4 limonek
sól i świeżo zmielony pieprz
Obranego arbuza kroję w kostkę. Przy okazji wyrzucam pestki. Przekładam go do miski i wsypuję mu do towarzystwa poszarpane liście rukoli i miętę, pokrojone cienko rzodkiewki. Mieszam.
Obrany imbir ścieram drobno na tarce, dodaję do niego drobno pokrojoną chilli bez pestek, wlewam sos sojowy, oliwy, sok z limonek, solę, pieprzę. Dokładnie mieszam. Polewam warzywa.
Pestki słonecznika prażę na patelni i potem część z nich trochę miażdżę w moździerzu.
Sałatkę nakładam na talerze, posypuję fetą i ciepłymi pestkami słonecznika.
* źródło przepisu - "Moje obiady" Jamie Oliver, wyd. MUZA SA