Rozmarynowe galette z brzoskwiniami
Są takie ciasta, które jak się raz zrobi, to potem trudno się opamiętać. Na przykład rustykalny, kruchy placek z owocami. Galette jest tak bezwstydnie niekłopotliwe, a przy tym tak okrutnie pyszne, że robię często, no i dupa rośnie. Ze śliwkami, z jeżynami, wytrawne... Teraz z brzoskwiniami i rozmarynem. Zawsze chciałam wypróbować taki secik smakowy. No warto było, nie powiem. Najgorsze jest to, że trudno stwierdzić, który jest najlepszy. Wydaje mi się, że z jeżynami. Dopóki nie zrobię z brzoskwiniami. I tak w kółko...
Należy mieć:
na ciasto:
250 g mąki
150 g bezmlecznej margaryny
60 g cukru
szczyptę soli
zimną wodę
na nadzienie:
2 brzoskwinie
łyżkę brązowego cukru trzcinowego
kilka szpilek rozmarynu, pokrojonych
Brzoskwinie umyć, pozbawić pestki i pokroić wzdłuż na "szesnastki". Składniki na ciasto zagnieść, dodając tyle wody, by uzyskać zwartą i elastyczną konsystencję. Uformować dysk i włożyć go do lodówki na pół godziny. Następnie dysk rozwałkować dość cienko na papierze do pieczenia i przełożyć razem z papierem na blachę. Na cieście rozsypać rozmaryn i poukładać brzoskwinie. Posypać cukrem. Ciasto zawinąć w charakterystyczny placek, zostawiając wolne brzegi (ok. 5-6 cm), które następnie należy zawinąć, formując galette. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (z termoobiegiem) i piec 35-40 minut.