Róże karnawałowe
Róże karnawałowe to świetna propozycja na zbliżający się Tłusty Czwartek. Alternatywa dla uwielbianych faworków. Smaczne, kruche i efektowne, wykończone apetyczną wisienką. Może trochę pracochłonne, ale myślę, że warto znaleźć chwilę na ich przygotowanie.
Przepis znalazłam na blogu Słodka Magia od Kuchni.
Składniki:
- 300g mąki pszennej
- 50g masła
- 2 łyżki cukru z wanilią
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- szczypta soli
- łyżka spirytusu
- olej do głębokiego smażenia
- białko
- cukier puder
- dodatkowo: konfitura lub kandyzowane wiśnie
Wykonanie:
Wszystkie składniki zagnieść na jednolite ciasto. Rozwałkować je na placek grubości ok. 5 mm, podsypując lekko mąką. Z ciasta wycinać równą liczbę krążków trzech wielkości (np. krążki o średnicy odpowiednio: 6, 5 i 4 cm). Każdy z krążków naciąć kilkakrotnie nożem, nie docinając do środka. Na największym krążku zrobić sześć nacięć, na mniejszym pięć, na najmniejszym tylko trzy. Środek największych i średnich krążków posmarować białkiem. Krążki składać po 3, najmniejszy na wierzchu, po środku mocno nacisnąć, by się skleiły (układać je tak, aby nacięcia na kolejnych krążkach były względem siebie przesunięte - nie nakładały się na siebie).
W głębokim garnku lub frytkownicy rozgrzać olej do temperatury ok. 175 stopni. Róże wrzucać delikatnie na rozgrzany olej płatkami do spodu. Smażyć na złoty kolor z obu stron. Gotowe odsączyć na papierowym ręczniku. Gdy lekko przestygną, oprószyć je cukrem pudrem i udekorować kandyzowanymi wiśniami lub odrobiną konfitury. Najlepiej smakują od razu po usmażeniu. Smacznego :)