Rolada z galaretką
Takiej rolady nie jadłam chyba z 10 lat a jest to jedno ze wspomnień mojego dzieciństwa. W dorosłym życiu jest to pierwsza wykonana przeze mnie rolada. Wiele razy już się za nią zabierałam ale obawiałam się skręcenia biszkoptu. Teraz, kiedy już wiem, że jest to banalnie proste, czuję, że będę często je robiła. Krem zrobiłam taki jaki pamiętałam z dawnych lat, ale przecież na tym polu to akurat można puścić wodze fantazji:)
Składniki na biszkopt:
Biszkopt:
- 4 jajka
- 8 łyżek cukru
- 4 łyżki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka jaj ubić z cukrem na sztywno, dodać roztrzepane żółtka. Wymieszać z mąką, proszkiem do pieczenia. Wylać na przygotowaną blaszkę. Piec w nagrzanym piekarniku 15-20 minut. Po upieczeniu wyjąć biszkopt i jeszcze ciepły zawinąć ciasno w kuchenną szmatkę.
Składniki na masę:
- 1 masło
- 2 jajka
- pół szklanki cukru
- zapach pomarańczowy
- 1 galaretka o dowolnym smaku
Jajka ubić z cukrem na parze aż będą puszyste. Masło utrzeć z kilkoma łyżkami cukru pudru i dodać zimne jajka. Połączyć delikatnie. Dodać zapach pomarańczowy lub inny.
Galaretkę rozpuścić w połowie ilości wody i wylać najlepiej do podłużnego naczynia.
Biszkopt posmarować masą, na brzegu ułożyć pasek galaretki i ciasno zwinąć. Wierzch posmarować również kremem i posypać dowolną posypką.
Smacznego:)