Rogale marcińskie
Podawałam już przepis na Rogale (niby) marcińskie , a teraz przyszedł czas na tę bardziej skomplikowaną wersję. Mam tu na myśli przede wszystkim przygotowywanie ciasta , które zajmuje dużo czasu , bo nadzienie właściwie pozostawiłam bez zmian (z tamtego przepisu) , tylko podwoiłam porcję. Nie jestem aż tak wielką fanką maku , żeby specjalnie go zamawiać (w sklepach jest raczej nieosiągalny) , więc nadzienie zrobiłam z samymi migdałami. Tak , że moje rogale są raczej improwizacją tych oryginalnych , ale mam nadzieję , że chociaż zbliżone w smaku. Przepis na ciasto znalazłam w swojej poczciwej Kuchni polskiej , a dokładniej mówiąc składniki na nie , bo jeśli chodzi o sposób wykonania , to musiałam zdać się na siebie (czasami te przepisy są naprawdę bardzo ogólnikowe i niedokładne). Trochę pomęczyłam się , ale w efekcie wyszły mi bardzo smaczne rogaliki. Niestety to wersja tylko dla osób cierpliwych ;-)
Jako , że właśnie zaczął się Orzechowy tydzień , a jutro przypada dzień św. Marcina , zatem korzystam z okazji i tymi oto rogalami marcińskimi zaczynam świętowanie :-)
Ciasto:
- 50 dag mąki
- 4 dag drożdży
- 1/2 - 1 szkl. ciepłego mleka
- 5 dag cukru
- 2 żółtka
- 20 dag + 5 dag masła
- szczypta soli
- ew. odrobina ekstraktu waniliowego
- 1 jajko do smarowania
Z drożdży , kilku łyżek mleka i 1 łyżki cukru zrobić rozczyn gęstości śmietany. Po wyrośnięciu dodać przesianą mąkę (5 dag zostawić do posypywania), resztę mleka , cukru , żółtka , sól , wanilię i dokładnie zagnieść. Na koniec dodać 5 dag stopionego masła i jeszcze raz wyrobić. Przykryte ciasto pozostawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.
Wyłożyć na stolnicę i rozwałkować na kształt koła. Na środku rozsmarować miękkie masło (20 dag) w formie kwadratu , złożyć w "kopertę" jak ciasto francuskie , dokładnie zlepiając brzegi. Całość delikatnie rozwałkować na prostokąt i złożyć na 3 razy (tak , jak papier listowy) , wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Po schłodzeniu ponownie rozwałkować i złożyć. Wałkowanie i składanie powtórzyć jeszcze 3 razy , po każdym razie schładzając ciasto przez 20-30 minut. Po ostatnim składaniu ciasto wstawić do lodówki na kilka godzin (można na całą noc).
Schłodzone ciasto podzielić na dwie części , każdą z nich rozwałkować na prostokąt (a jeszcze lepiej na taki "kopnięty" prostokąt , coś jak romb) o grubości 1/2 cm i szerokości ok. 15 cm (długość taka , jak wyjdzie). Pokroić na trókąty (z jednej porcji wychodzi ok. 10 sztuk) , smarować masą i zwijać od podstawy do wierzchołka. Następnie zaginać "rogi" do środka , w ten sposób , aby wierzchołek trójkąta również był skierowany do środka. Gotowe rogaliki ułożyć na blasze i odstawić do wyrośnięcia na 1 - 1,5 godziny (aż podwoją swoją objętość). Po wyrośnięciu posmarować roztrzepanym jajkiem i piec ok. 20 minut w temperaturze 180-200 st.C. Ciepłe polukrować.
Masa:
- 20 dag migdałów
- 15 dag cukru pudru
- kwaśna śmietana
- ew. kilka kropli olejku migdałowego
Migdały zemleć , wymieszać z cukrem pudrem i dodać tyle śmietany , żeby masa była gęsta , ale dała się rozsmarowywać.
Uwagi:
Podobnie można przygotwać masę z dodatkiem maku. Wystarczy 1/3 migdałów zastąpić białym makiem (sparzonym i zmielonym).