Powidła truskawkowe
Sezon truskawkowy w pełni, więc żal byłoby nie wykorzystać okazji do zrobienia przetworów.
Moja mama dawno temu robiła powidła z truskawek. Bardzo je lubiłam, smakowały mi wtedy o wiele bardziej niż te tradycyjne, śliwkowe. Postanowiłam przypomnieć sobie smaki dzieciństwa i zrobiłam kilka słoiczków pysznych powideł :)
przepis mojej mamy :)
Składniki :
- 4 kg truskawek
- 1 szklanka cukru (opcjonalnie)
Truskawki umyć, a następnie oberwać szypułki.
Owoce rozgnieść i wrzucić do szerokiego, niskiego garnka o grubym dnie. Postawić na ogniu, rozgotować (truskawki podczas gotowania puszczają sporo soku), a gdy sok nieco odparuje, zmniejszyć ogień do minimum i gotować tak długo, aż masa zgęstnieje. Od czasu do czasu zamieszać - im gęstsza staje się masa owocowa, tym częściej mieszać.
Gdy powidła staną się gęste (podczas mieszania spadają płatami z łyżki), dodać cukier, wymieszać i jeszcze trochę pogotować.
Gorące powidła przełożyć do umytych, wyparzonych słoików. Pasteryzować przez 15 minut.
uwagi:
- smażenie można rozłożyć sobie na kilka dni - codziennie po trochę. Swoje powidła smażyłam wczoraj przez ok. 5 godzin, a dzisiaj jeszcze przez ok. 3,5 godziny
- jeżeli truskawki są słodkie, można zmniejszyć ilość cukru lub nie dodawać go wcale. Moje były dość kwaśne, więc stąd aż szklanka cukru