Porosołowy pasztet

Porosołowy pasztet

nie ma w zasadzie dnia, żeby nie trafił na ten blog ktoś, kto szuka pomysłu, co można zrobić z mięsa z rosołu. w 2009 pincake urządziła akcję "rosół. i co dalej?", w której z resztą brałam udział, i która jest do tej pory niezłym zbiorem pomysłów.

zwykle mięso z rosołu obieram z kości i zamrażam, dopiero gdy mi się nazbiera kilka takich porcji, myślę, co dalej z niego zrobić. tym razem postanowiłam z mieszanego mięsa drobiowo-wieprzowego zrobić pasztet. skleroza nie boli, więc zapomniałam dodać wątróbki. i choć nie wpłynęło to na łatwość rozsmarowywania, to jednak tego smaku mi trochę brakowało. a o to, żeby dało się pasztet rozsmarować zadbała generalnie tym razem słonina, która miała początkowo być pokrojona w cieniutkie plasterki do wyłożenia foremki i zabezpieczania pasztetu przed wyschnięciem. ostatecznie jednak postanowiłam piec w formie silikonowej i w kąpieli wodnej, więc nie było szans na utratę wilgotności.

Zdjęcie - porosołowy pasztet - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

pasztet z mięsa z rosołu
70 dkg ugotowanego mięsa, 10 dkg surowej słoniny, pół namoczonej bułki, 1 cebula, 1-2 ząbki czosnku, sól, pieprz, suszone liście selera, 2 jajka
cebulę pokroić drobno i zrumienić z pokrojoną na kawałki słoniną. ostudzić i zmielić dwukrotnie w maszynce na drobnych oczkach razem z mięsem i bułką. dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, przyprawy* i jajka i wyrobić na jednolitą masę. przełożyć do keksówki, którą umieścić w większej blaszce. do większej blaszki wlać wrzątek na wysokość połowy foremki z pasztetem. jeśli w trakcie pieczenia odparuje (choć nigdy mi się to nie zdarzyło), to trzeba dolać wrzątku. piec 1-1,5 godziny w 180 st.C.

* radzę przyprawiać mocniej niż zwykle, bo jakoś przyprawy znikają w trakcie pieczenia ;)

Kategorie przepisów