Polędwiczki w sosie śmietanowo-musztardowym dla NieAlergika
Ci, co mają małe dzieci wiedzą, jak ciężko jest być wówczas kulinarnym, blogerskim trendsetterem. Jak zrobisz coś fajnego, coś niezwykłego, to żreć tego nie chcą. A mnie się nie uśmiecha gotować osobno na blog (oraz dorosłych) i osobno dla dzieci. Bachy skutecznie działają na rzecz odstraszenia mnie od kuchennych eksperymentów - a to, że dziwne, a to nie takie jak zwykle, a to fuj, a to zjemy, ale za dokładkę dziękujemy. Celuje w tym zwłaszcza TerNinator, bo Cesarz jest znacznie bardziej otwarty w temacie. Zatem stara, dobra polędwica w musztardowo-śmietanowym sosie, no trudno. I nudno. Choć w smaku wyśmienicie.
Przygotujmy:
500 g polędwiczki wieprzowej
opakowanie śmietanki 30% (200 g)
łyżkę musztardy francuskiej (tzw. grubej)
ząbek czosnku (nieobrany)
sporą szczyptę muscovado
szczyptę tymianku
sól i pieprz - do smaku
masło klarowane do smażenia
Polędwiczki pokroić w grubsze plastry, lekko rozpłaszczyć dłonią i podsmażyć z obu stron na rozgrzanym maśle, razem z ząbkiem czosnku. Posypać cukrem i tymiankiem, posolić, popieprzyć, przełożyć jeszcze raz na druga stronę i po chwili zalać śmietanką wymieszaną z musztardą. Przykryć i dusić na małym ogniu do miękkości.