Polędwiczka wieprzowa nadziewana musem jabłkowo-żurawinowym z tymiankiem
Kiedy robiłam to danie wydało mi się już takie świąteczne.... Zapewne za sprawa tej pięknej czerwonej żurawiny. Mięsko jest bardzo soczyste, inne niż do tej pory praktykowane przeze mnie wersje polędwiczek, bardzo ładnie się również prezentuje. Myślę, że to dobra opcja na świąteczny obiad.
Polędwiczka wieprzowa nadziewana musem jabłkowo-żurawinowym z tymiankiem
- ładna polędwiczka wieprzowa, dosyć gruba
- 1 winne jabłko
- 2-3 łyżki świeżej lub mrożonej żurawiny
- pół łyżeczki tymianku
- sól, pieprz
- 3 łyżki masła
- 1 łyżka oleju
- 3 łyżki miodu + 2 łyżki masła
Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w dosyć drobną kostkę. Rozgrzewamy na patelni masło z olejem i dusimy jabłka do miękkości ale żeby nie zrobiła się z nich paciaja. Kiedy jabłka już nieco zmiękną dodajemy żurawinę i podduszamy aby popękała. Zdejmujemy z ognia i przestudzamy. Polędwiczkę czyścimy z błonek i rozcinamy wzdłuż, ale nie do końca, tak aby można ją było rozłożyć jak książkę. Lekko rozbijamy, ale trzeba uważać żeby nie przerwać mięska. Mięsko solimy i pieprzymy, wykładamy farsz i zwijamy wzdłuż dłuższej krawędzi. Związujemy sznurkiem kuchennym, ja dodatkowo pomogłam sobie w kilku miejscach wykałaczkami. Związane mięso przekładamy na patelnię, na której smażyły się jabłka i wstawiamy na 30 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni a na koniec na 5 minut zwiększamy temperaturę do 220 stopni aby się ładnie zrumieniła jeśli nie doszło do tego w trakcie pieczenia. W trakcie pieczenia polewałam polędwiczkę 2 razy mieszaniną rozpuszczonego masła i miodu. Po upieczeniu odstawiłam mięso na 5-7 minut aby odpoczęło i pokroiłam na porcję po uprzednim zdjęciu sznurka.