Placuszki cynamonowe
Dzisiejszy szybki obiad na słodko. Przepis na te placuszki znalazłam w jakiejś kolorowej gazecie, chyba Tinie. Są całkiem smaczne, bardzo delikatne i puszyste, pachnące cynamonem. Ale jakoś do końca mnie do siebie nie przekonały, choć nie mogę im absolutnie nic zarzucić. Może po prostu dziś nie na taki obiad miałam ochotę?
Z tej ilości składników wyszło mi około 15 średnich placków.
Placuszki te są moją kolejną propozycją w ramach "Korzennego Tygodnia" zorgaznizowanego przez Ptasię.
Składniki:
- 5 jajek
- 3 łyżki cukru
- łyżka gęstej kwaśnej śmietany
- 4 łyżki mąki pszennej (dałam 5 łyżek)
- 1/2 łyżeczki cynamonu (dałam całą łyżeczkę i nie było to moim zdaniem za dużo)
- szczypta soli
- olej do smażenia (3-4 łyżki) i cukier puder do posypania
Wykonanie:
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z cukrem na puszysty krem, połączyć ze śmietaną. Do masy przesiać mąkę i cynamon, dodać sól. Wymieszać. Z białek ubić sztywną pianę, przełożyć do ciasta i delikatnie wymieszać. Smażyć na rozgrzanym oleju, formując z ciasta małe racuszki, z obu stron na rumiano, na niezbyt silnym ogniu. Po usmażeniu oprószyć cukrem pudrem. Podawać najlepiej na ciepło. Smacznego :)