Pizza pieczona na kamieniu - ciasto wg Jamiego Olivera
Od dwóch miesięcy jesteśmy posiadaczami kamienia do pieczenia. Postanowiłam podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami z użytkowania tego "urządzenia".
Po co kamień? Kamień powoli, równomiernie nagrzewa się i bardzo długo magazynuje i utrzymuje wysoką temperaturę. Pieczenie na kamieniu ułatwia pochłanianie wilgoci z pieczonego ciasta. Dzięki temu w zwykłym, domowym piekarniku mamy szansę stworzenia zbliżonych warunków jak w piecu chlebowym. To gwarantuje, że spód pizzy będzie idealnie zarumieniony i odpowiednio kruchy.
Minusem pieczenia na kamieniu jest dość długie nagrzewanie go, jednak w przypadku pieczenia większej ilości rekompensatą jest czas pieczenia. W moim piekarniku po 8 minutach mogę wyciągać cudownie podpieczoną i kruchą pizzę.
Aby zacząć piec na kamieniu trzeba zaopatrzyć się w kamień oraz łopatkę do wkładania ciasta. Można taki zestaw zakupić w dowolnym sklepie internetowym. Łopatki najczęściej wykonane są ze sklejki i służą do bezpiecznego wkładania ciasta do pieca.
Jeśli chodzi o kamienie to obecnie na rynku dostępne są dwa główne rodzaje kamieni: granitowe i szamotowe. Te pierwsze są cięższe od kamieni wykonanych z szamotu. Dostępne są w różnych rozmiarach, zarówno jeśli chodzi o szerokość i głębokość jak i grubość. Można zakupić kamień okrągły, kwadratowy lub prostokątny. Jeśli chodzi o ceny to wahają się one od kilkudziesięciu złoty za komplet do kilkuset złoty za sam kamień.
Ja w kamień zaopatrzyłam się u osiedlowego kamieniarza a sklejkę zakupił małżonek w markecie budowlanym. Moja "łopatka" zwykły kawałek sklejki - szerokość jej powinna być taka jak kamienia. Zdecydowałam się na kamień prostokątny, ponieważ oprócz pizzy piekę na nim również inne rodzaje pieczywa. Kamień został wycięty dokładnie do rozmiarów mojego piekarnika (kamień leży na kratce piekarnika więc to według niej należy mierzyć wymiary). To zwykły kawałek granitu o wymiarach ok. 40x30 i grubości 2,5 cm. Ważne - jeśli będziecie zamawiać kamień należy poprosić o kamień, który nie był traktowany chemią - wystarczy powiedzieć osobie u której będziecie go zamawiać, że kamień będzie używany w kuchni. Kamień odebrałam następnego dnia po zamówieniu.
O kamień należy też odpowiednio zadbać. Należy unikać szybkich zmian temperatury (maksymalne nagrzanie i zamrożone potrawy). Jeśli pieczecie wcześniej ciasto, mięso spokojnie można kamień włożyć do nagrzanego piekarnika. Ważne tez jest czyszczenie - unikamy wszelkich detergentów. Przypalenia wystarczy dokładnie zeskrobać a całość przetrzeć wilgotną ściereczką.
No i sama pizza - bo o niej dzisiaj powinno być przede wszystkim. Przy okazji testowania kamienia, w krótkim okresie czasu wypróbowaliśmy kilka różnych przepisów na ciasto pizzowe. Jednogłośnie uznaliśmy, że jest to najlepsza jego wersja ze wszystkich próbowanych. Świetnie się je przygotowuje, wałkuje, no ale przede wszystkim cudownie smakuje.
Ciasto można przygotować bezpośrednio przed pieczeniem, ale można też odstawić je do lodówki aby mieć gotowe ciasto kiedy przyjdzie Wam ochota na pieczenie.
Oryginał przepisu znajdziecie tutaj.
Pizza pieczona na kamieniu
SKŁADNIKI:
- 80 dkg mąki pszennej chlebowej
- 20 dkg semoliny
- 1 łyżeczka drobno mielonej soli morskiej
- 5 dkg świeżych drożdży
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 4 łyżki oliwy
- 650 ml ciepłej wody
- oliwa do posmarowania ciasta
Pozostałą mąkę przesiać, dodać zaczyn i wszystkie inne składniki.
Wyrobić gładkie, jednolite ciasto, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Po tym czasie ciasto kilka razy ugnieść aby wypuścić nadmiar powietrza. ____________________________________
Jeśli piekę pizzę od razu, dzielę ciasto na porcje - w tym przypadku będzie to 6 większych lub 8 mniejszych gotowych pizz. Każdą porcję smaruję oliwą, wkładam do osobnego woreczka i wszystko odstawiam w ciepłe miejsce. Jeśli planuję piec pizzę w innym terminie woreczki z ciastem do czasu pieczenia przechowuję w lodówce.
W tym czasie włączam piekarnik na temperaturę maksymalną (u mnie to 250 stopni) wraz z kamieniem. Kamień musi nagrzewać się ok. 30 minut.
Około 3-5 minut przed planowanym włożeniem do pieca zaczynam przygotowywać pizzę. Na blacie oprószonym lekko mąką rozciągam (wałkuję) ciasto aby uformować kształt placka. Powinien być cienki, lecz należy uważać aby ciasta nie rozerwać.
Pizza pieczona na kamieniu Placek delikatnie przekładam na porządnie oprószoną mąką łopatkę, smaruję sosem (zachowując rant bez sosu), układam dodatki, posypuję serem. Przygotowany placek zsuwam na rozgrzany kamień.
Piekę ok. 8 minut (u mnie temperatura 250 stopni). Wy musicie sami w praktyce określić czas pieczenia. Gotową pizzę przekładam na deskę - do tego idealnie nadaje się drewniana łyżka. Teraz wystarczy pokroić i jeść.
Po tych kilku razach nie wyobrażam sobie powrotu do pieczenia pizzy czy focacci na zwykłej blaszce. Trudno nawet porównywać efekty pieczenia.
Pizza pieczona na kamieniu
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook Reakcje: