Pierożki dim sum z soczewicą
Od czasu do czasu bierze mnie ochota na domowe pierogi. Nie tylko z powodu ich smaku, ale także ze względu na ich proces przygotowania. Zagniatanie ciasta i lepienie pierożków pozwala na wyciszenie się, zrelaksowanie, przemyślenie wielu spraw. To chwila dla mnie i własnych myśli. Często, gdy mam tę ogromną ochotę na pierogi, nie mogę się zdecydować jaki farsz wybrać. Chyba dlatego, że lubię je wszystkie i nie potrafię wybrać ulubionych. Czasem robię klasyczne z mięsem. Zdarza się, że eksperymentuję z tradycyjnymi farszami (szykując pierogi ruskie z wędzonym twarogiem), trochę je zmieniając. Bywają też momenty, że mam ochotę na coś zupełnie nowego. Wtedy eksperymentuję nie tylko z nadzieniem, ale także formą. W końcu pierogi mają wielu krewnych na całym świecie. A ja mam szczególną słabość do ich kuzynów w Azji pierożków dim sum. Kiedyś już podawałam przepis na blogu. Za pierwszym razem przygotowałam je na dwa smaki - z kurczakiem, imbirem i kolendrą oraz z pieczoną dynią, imbirem i miodem. Gotowałam je na parze w zgrabnym koszyczku. I właśnie na takie pierożki nabrałam ochoty. Znalazłam w szafce resztkę czerwonej soczewicy i to ona stała się bohaterką farszu. Pozostało mi jedynie podjęcie decyzji w jaki sposób je przygotuję. W końcu można je ugotować i potem usmażyć, ugotować na parze, albo upiec. Tym razem zainspirowałam się metodą przygotowywania japońskich pierożków gyoza. Najpierw usmażyłam je krótko w woku, aby nadać im chrupkości. Następnie zalałam wodą, wok przykryłam i pozwoliłam im się udusić na parze. I ten sposób powtórzę jeszcze wiele razy, bo wyszły cudne :)
Pierożki dim sum z soczewicą
Ciasto:
- 180 g mąki pszennej
- 130 ml wrzącej wody
- pół łyżeczki soli
- łyżeczka oleju sezamowego lub oliwy
- 180 g czerwonej soczewicy
- marchewka
- 3 łyżki soku z pomarańczy
- łyżka skórki z pomarańczy
- 2 ząbki czosnku
- cebula
- 2-3 cm korzenia imbiru
- 1/3 papryczki chilli
- 80 g passaty pomidorowej
- szczypta curry
- 1/2 łyżeczki kolendry
- 1/2 łyżeczki kuminu
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 125 ml wody
- oliwa/olej rzepakowy/olej arachidowy
- żółtko
- sól
- pieprz
- 2 łyżki sosu sojowego
- łyżeczka oleju sezamowego
- szczypta płatków chilli
- Soczewicę gotujemy według instrukcji na opakowaniu ( u mnie zajęło to 15 minut).
- Do miski przesiewamy mąkę z solą. Stopniowo wlewając wrzącą wodę (na zmianę z olejem) zaczynamy wyrabiać ciasto na pierożki. Po kilku minutach wyrabiania, ciasto osiągnie formę elastycznej kuli. Owijamy je w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 30 minut.
- W tym czasie zajmujemy się farszem. Na patelni lub w woku smażymy posiekaną w kostkę cebulę, dodajemy poszatkowany drobno czosnek, imbir oraz chilli. Dodajemy przyprawy i startą na drobnych oczkach marchewkę. Po krótkiej chwili smażenia dodajemy soczewicę, skórkę i sok z pomarańczy oraz pasattę pomidorową. Całość dusimy jeszcze kilka minut, pod koniec próbując i przyprawiając do smaku solą i pieprzem. Przygotowany farsz studzimy.
- Schłodzone ciasto wyciągamy z lodówki. Wałkujemy je cienko (można użyć maszynki do makaronu) na podsypanej mąką stolnicy.
- Wykrawamy kwadraciki o boku 6x6 cm. Na środku każdego kwadracika z ciasta, wykładamy łyżeczkę farszu. Boki ciasta smarujemy rozbełtanym żółtkiem. Łapiemy za rogi i zwijamy je do środka, tworząc małą "sakwiekę". Czynność powtarzamy. Ulepione pierożki przekładamy na oprószoną mąką ściereczkę.
- Rozgrzewamy wok. Wlewamy łyżeczkę oliwy/oleju do smażenia. Wrzucamy pierożki do woka. Smażymy minutę, następnie za pomocą pałeczek przekręcamy je na bok (lub na drugą stronę) i smażymy kolejną minutę.
- Do woka wlewamy pół szklanki wody. Przykrywamy pierożki pokrywką i zostawiamy na 3 minuty.
- Po tym czasie pierożki będą gotowe. Przekładamy je na talerz i podajemy z sosem (który robimy mieszając ze sobą składniki).