Pierożki curry
Jak już kiedyś pisałam kuchnia azjatycka przypadła mi do gustu tylko wybiórczo ale napewno do potraw, które bardzo mi smakują i cieszę się, że je odkryłam, należą wszelkiego rodzaju pierożki. Tym razem zrobiłam pierożki curry maczane w sosie. W orginalnym przepisie był sos słodko - ostry ale ja nie miałam już więcej czasu więc zrobiłam czosnkowy. Farsz do pierożków jest mocno egzotyczny, głównie dzięki ziarnom kolendry dlatego trzeba uważać, aby nie przesadzić. Ogólnie pierożki są bardzo smaczne, na ciepło są wręcz pyszne ale tym kilku co zostały, także nie dane było długo poleżeć. Przepis pochodzi z książki Podróże kulinarne Kuchnia tajska i jest moją propozycją do akcji Ireny i Andrzeja.
Składniki:
- 2 łyżeczki oleju arachidowego
- 2 łyżeczki korzenia kolendry (drobno posiekanego)
- 2 młode nieduże cebule (drobno posiekane)
- 1 spory ząbek czosnku (zmiażdżony lub bardzo drobno posiekany)
- 100g mielonej wołowiny
- pół łyżeczki mielonej kurkumy
- pół łyżeczki mielonego kminku
- odrobina kolendry
- odrobina sosu rybnego
- 1 spora łyżka wody,
- pół szklanki puree ziemniaczanego( (pominęłam)
- 2 płaty mrożonego ciasta na pierogi ( zrobiłam swoje według tego przepisu)
- 1 jajko (zmieszane)
- olej roślinny do smażenia
W woku rozgrzać olej i delikatnie podsmażyć kolendrę, cebulę, czosnek i wołowinę. Gdy całe mięso nie będzie już surowe dodać kurkumę, kminek i mieloną kolendrę. Wymieszać i smażyć tak długo aż będzie wyrazisty zapach ziół. Następnie dodać wodę i sos rybny i przykryć pokrywką i pozostawić na około 5 minut na małym ogniu aż zgęstnieje. Następnie dodać puree ziemniaczane i wymieszać a następnie odstawić na wystygnięcie. Z ciasta wyciąć kółko o średnicy 9 cm, nałożyć 1 łyżeczkę farszu, posmarować krawędzie jajkiem, zacisnąć i zawinąć falbankę. Gotowe pierożki smazyć na mocno rozgrzanym tłuszczu, na niezbyt dużym ogniu.
Smacznego:)