Pierogi z jagodami
W zeszłym roku nasze pierwsze jagody, to były te, które sami zebraliśmy w lesie. Tym razem musieliśmy je po prostu kupić (jak to mieszczuchy;-)). Tegoroczny sezon jagodowy rozpoczęłam pierogami. Pierogi z jagodami, to moje najbardziej ukochane danie z dzieciństwa, które jadłam raz na sto lat niestety i zawsze niezmiernie za tym smakołykiem tęskniłam. Potem moja koleżanka Ukrainka nauczyła mnie swojego przepisu na ciasto pierogowe. Wpierw zachłysnęłam się tym smakiem i pamiętam takie lato, gdy pierogi z jagodami jadaliśmy codziennie. ;-))
Pierogi z jagodami
2 części mąki pszennej, np. 700 ml
1 część zsiadłego mleka np. 350 ml
trochę soli
jagody, do podanych wyżej proporcji, ok. 40 dkg
cukier
bułka tarta
śmietana
Jagody myję, osuszam, wsypuję do miseczki, posypuję kilkoma łyżeczkami cukru i odrobiną bułki tartej. Bułkę dodaję po to, by owoce nie były zbyt wilgotne.
Mąkę łaczę ze zsiadłym mlekiem, solę i wyrabiam ciasto na pierogi. Wałkuję je na obsypanym mąką blacie i np. kółkiem do robienia pączków wycinam kółka. W środek kółek wsypuję jagody. Zlepiam brzegi. Pierogi partiami gotuję w dużym garnku, w osolonym wrzątku. Wyjmuję ok. 5 minut po wypłynięciu.
Na talerzu polewam śmietaną i posypuję cukrem.
Dobrze im robi przenocowanie w lodówce i odgrzanie następnego dnia. Są wtedy jeszcze lepsze w smaku.