Pieczony udziec indyczy
Czasami, dla odmiany warto sięgnąć po inne mięso niż wieprzowina. Ja tym razem nabyłam piękne indycze udźca. Zrobiłam więc pieczeń na obiad a to co zostało a były to naprawdę duże porcje było wspaniałą wędliną na kanapki. Mięso najpierw trzymałam w solance a potem natarłam przyprawami i upiekłam. Udziec z indyka, po wyjęciu kości jest niezby kształtny i tzreba go bardzo dokładnie ścisnąć jednak podczas pieczenia dobrze się skleja i tylko gdzie niegdzie rozdziela się na kawałki ale w sumie w niczym to nie przeszkadza.
Składniki:
- 1 duży udziec indyczy
- 2 łyżki soli (użyłam peklowej ale może być zwykła)
- oliwa
- 3-4 ząbki czosnku
- tymianek i rozmaryn
- 1 łyżeczka gorczycy
- mielona papryka
- liście laurowe
- ziele angielskie
Mięso oczyścić, wyjąć kość. Sól rozmieszać w trzech łyżkach gorącej wody, dodać ok.1 l zimnej wody, ziele angielskie i liście laurowe, wymieszać. Do tak przygotowanej solanki włożyć mięso i odstawić do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie wyjąć mięso, osuszyć i natrzeć czosnkiem, oliwą i ziołami. Wstawić mięso ponownie do lodówki , tym razem na 3-4 godziny. Mięso zwinąć ciasno w coś na kształt rolady, można związać sznurkiem, przełożyć do rękawa lub zawinąć w folię aluminiową . Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 20 min, następnie zmniejszyć temperaturę do 160 i piec jeszcze około 1 godziny. 10 min przed końcem można rozpruć rękaw jeśli mięso się niezbyt zrumieniło. Podawać jako porcję obiadową a to co zostanie jako wędlinę.
Smacznego:)