Pieczony łosoś sezamowy
Jesteśmy wielkimi rybożercami. Najchętniej raczymy się prostopieczonym sandaczem, ale łosoś w maku, czy ten halibut też nam bardzo smakują. Zazwyczaj jednak wrzucam doprawione jedynie sokiem z cytryny (tak, możemy już cytrusy!), solą i pieprzem rybki do piekarnika, ale czasem zachciewa nam się czegoś innego. No to proszę bardzo, sezamowy łosoś, bardzo dobry oraz jakże inny.
Potrzebne będzie:
filet z łososia ze skórą (obraną z łusek)
na marynatę:
3 łyżki oleju sezamowego
3 łyżki sosu sojowego*
3 łyżki miodu (alergicy: syropu klonowego)
1/4 łyżeczki pieprzu
oraz:
ziarno sezamu
limonka (alergicy pomijają)
Filet podzielić na porcje. Wymieszać składniki marynaty i posmarować porcje ryby. Odstawić w chłodne miejsce na godzinę. Po tym czasie przełożyć łososia na blachę do pieczenia, ponownie posmarować marynatą i wstawić do piekarnika (termoobieg), nagrzanego do 175 stopni. Piec rybę ok. 20-25 minut, co 5 minut, w razie potrzeby, smarując pozostałą marynatą. 2-3 minuty przed końcem pieczenia, posypać mięso ziarnami sezamu (niezbyt obficie). Gotowe filety podawać skropione sokiem z limonki (jeśli nie mamy alergii na cytrusy).
*przy alergii na soję pominąć sos - rybę po prostu posolić przed posmarowaniem marynatą