Peruwiańskie markizy
Dawno nie robiłam ciastek więc gdy natknęłam się na ten przepis Beaty Pawlikowskiej, wiedziałam, że muszę go wypróbować. Ciasto wyszło mi bardzo fajne i ładnie się upiekło. Natomiast z masą miałam pewne problemy, bo nie wiem ile musiałabym dodać cukru, żeby zrobiła się gęsta więc poradziłam sobie dodając mleko w proszku. Już nie raz ratowałam się w ten sposób więc mam go zawsze pod ręką. Smaku to nie zepsuło, wręcz poprawiło, bo uwielbiam wszystko z mlekiem w proszku. Ciastka sa moją propozycją do akcji Z widelcem przez kuchnię obu Ameryk.
Składniki:
- 1,5 kostki masła
- 1 szklanka cukru pudru (dałam połowę)
- 2 łyżki normalnego cukru (dałam połowę)
- szczypta soli
- pół łyżeczki esencji migdałowej
- pół łyżeczki esencji waniliowej
- 1/3 szklanki startych migdałów
-
3 szklanki mąki
Utrzeć masło z cukrem pudrem na pulchną masę. Dodać sól, esencje, migdały i mąkę. Wymieszać dokładnie, zawinąć w czystą ścierkę i odstawić do lodówki na pół godziny.
Nadzienie:
- 2 szklanki brązowego cukru
- 1 szklanka śmietany
- 3 łyżki masła
- pół łyżeczki esencji waniliowej
W rondlu podgrzać brązowy cukier ze śmietaną i często mieszając gotować na wolnym ogniu aż powstanie masa. Zdjąć z ognia i ostudzić. Dodać masło i ubijać aż masa zgęstnieje. Dodać esencję. Jeśli masa jest za gęsta, można dodać więcej śmietany. Jeśli jest za rzadka, dodać cukru pudru. Ja zagęściłam mlekiem w proszku.
Rozwałkować ciasto na grubość pół centymetra i pokroić na krążki o średnicy ok. 5 cm. Upiec w temperaturze 180 stopni przez 10-15 minut. Ostudzić.
Ostudzone ciastko smarować nadzieniem, nakryć drugim ciastkiem i lekko docisnąć. Posypać cukrem pudrem.
Smacznego:)