Pay de queso
Piekło go wiele osób, wszyscy zachwalali więc kiedy stanęłam przed wyborem sernika zdecydowałam sie na ten meksykański. Można o nim powiedzieć wiele ale ja ograniczę się do jednego: jest rewelacyjny. Masa serowa faktycznie jest bardzo rzadka ale udało mi się bez większych problemów ja pokonać. Smaku nie da sie odtworzyć słowami, trzeba go po prostu zrobić. Przepis znalazłam w Kuchni nad Atlantykiem i dołączam ją do akcji Z widelcem przez kuchnie obu Ameryk.
Składniki:
- ok. 300g herbatników typu "petit beurre" lub "digestive" drobno pokruszonych w malakserze
- 250 g masła roztopionego
- 8 jajek
- 500g serka kremowego
- 500g gęstego serka homogenizowanego
- 1 duża puszka (411g) skondensowanego mleka niesłodzonego
-
1 duża puszka (533g) mleka skondensowanego słodzonego
Tortownicę wyłożyć wewnątrz folią aluminiową i szczelnie owinąć arkuszem tej folii z zewnątrz (zapobiega to przeciekom masy i tłuszczu ze spodu i wylewaniu się ich do piekarnika). Jeśli nie jesteście pewni szczelności tortownicy lepiej użyć nie otwieranej pełnej blaszki.
Herbatniki wymieszać z masłem. Wylepić nimi spód i boki tortownicy dociskając dnem i bokami szklanki.
Jajka ubić z 2 rodzajami mleka oraz serkiem. Powstałą płynną masę wlać do formy wyłożonej herbatnikami i owiniętej szczelnie zewnątrz folią aluminiową Piec 1 godz. w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Po wyłączeniu piekarnika zostawić w nim ciasto aż do wystygnięcia.
Smacznego:)