Pasztet ze strączkowych z kuminem i marchewką
Smaczne, zdrowe, ładne - jedzenie idealne? Co więcej: pasuje na śniadanie, obiad lub kolację. Także jako przystawka. Dla dużych i małych. Kiedyś zrobiłam podobny z jałowcem, ale jałowiec dla mnie jest zbyt intensywny, a pasztet był za suchy. Poniżej przepis i kilka propozycji podania. Polecam!
Śniadanie
Po prostu plaster pasztetu położony na pieczywie. Do niego, co tylko lubimy: suszony pomidor, ogórek kiszony albo sam, bez niczego. Jest wystarczająco aromatyczny, żeby występować solo.
Obiad
Na ciepło - podgrzany w plastrach na suchej patelni albo w kawałku w piekarniku. Do niego sałatka z sałaty lub szpinaku, pomidora z lekkim sosem na bazie oliwy i winnego octu z ziołami. Będą pasowały też grillowane warzywa takie jak cukinia czy bakłażan. Oczywiście pomysłów morze nieskończone.
Kolacja
Plastry pasztetu podane na zimno np. z salsą lub sosem jogurtowym albo ostrym pomidorowym i kawałkami tuńczyka, a wszystko posypane świeżym cebulko-szczypiorkiem. Pomysły na ciekawe salsy pasujące do niego autorstwa Agnieszki Kręglickiej (uwielbiam kobietę!) znajdziecie tutaj.
Inne wersje (np. z porem) tego pasztetu znajdziecie tutaj.
Składniki na dużą formę:
(inspirowany tym przepisem)
Fasolę i ciecierzycę ugotować. Pokrojone marchewki, cebulę i rodzynki poddusić na oleju. Soczewicę ugotować i do ciepłej "papki" wrzucić kuskus. Odcedzone składniki (warzywa razem z olejem) zmielić/zmiksować. Dodać przyprawy, kaszę mannę, a jak masa ostygnie również jajka. Jeśli masa będzie za gęsta dodać trochę wody. Piec w formie wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą w temperaturze ok. 180 stopni. Piec około godzinę.
p.s. Zdjęcia po pieczeniu dodam niebawem!
Śniadanie
Po prostu plaster pasztetu położony na pieczywie. Do niego, co tylko lubimy: suszony pomidor, ogórek kiszony albo sam, bez niczego. Jest wystarczająco aromatyczny, żeby występować solo.
Obiad
Na ciepło - podgrzany w plastrach na suchej patelni albo w kawałku w piekarniku. Do niego sałatka z sałaty lub szpinaku, pomidora z lekkim sosem na bazie oliwy i winnego octu z ziołami. Będą pasowały też grillowane warzywa takie jak cukinia czy bakłażan. Oczywiście pomysłów morze nieskończone.
Kolacja
Plastry pasztetu podane na zimno np. z salsą lub sosem jogurtowym albo ostrym pomidorowym i kawałkami tuńczyka, a wszystko posypane świeżym cebulko-szczypiorkiem. Pomysły na ciekawe salsy pasujące do niego autorstwa Agnieszki Kręglickiej (uwielbiam kobietę!) znajdziecie tutaj.
Inne wersje (np. z porem) tego pasztetu znajdziecie tutaj.
Składniki na dużą formę:
(inspirowany tym przepisem)
- ok. 300 g suchych strączków (u mnie fasola i ciecierzyca)
- ok. 100 g czerwonej soczewicy
- ok. 4 marchewki
- 2 cebule (może być biała i czerwona)
- 1 mała garść rodzynek
- 2 łyżki kaszy manny
- 2 łyżki kuskusu (opcjonalnie)
- 2 łyżeczki musztardy
- 4 łyżeczki kuminu
- 4 szczypty soli
- 2 szczypty pieprzu
- 1 mała szczypta chilli
- 2 duże szczypty ziół prowansalskich
- świeży tymianek i natka pietruszki (opcjonalnie)
- 5 jaj (dla wegan: polecam zastąpić pure z dyni - ok. 5 łyżek lub dodać więcej marchewki)
- kilka łyżek wody z gotowania strączków (pasztet przed pieczeniem powinien mieć dość płynną konsystencję)
- 150 ml oleju rzepakowego tłoczonego na zimno lub oliwy, masła
- 1/2 szklanki sosu pomidorowego (może być 1-2 łyżki koncentratu)
- 2 łyżki dżemu marchewkowo - antonówkowego (opcjonalnie, pisałam o nim tu).
- 2 łyżeczki musztardy
Fasolę i ciecierzycę ugotować. Pokrojone marchewki, cebulę i rodzynki poddusić na oleju. Soczewicę ugotować i do ciepłej "papki" wrzucić kuskus. Odcedzone składniki (warzywa razem z olejem) zmielić/zmiksować. Dodać przyprawy, kaszę mannę, a jak masa ostygnie również jajka. Jeśli masa będzie za gęsta dodać trochę wody. Piec w formie wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą w temperaturze ok. 180 stopni. Piec około godzinę.
p.s. Zdjęcia po pieczeniu dodam niebawem!