Pączki z ziemniakami
Pączki na Tłusty Czwartek
Przepis, który chodził za mną od dawna. Skoro dodatek ziemniaków w cieście świetnie się sprawdził przy pierniczkach, ciekawa byłam, jaki efekt będzie przy pączkach. Nie zawiodłam się, co też utwierdza mnie w postanowienu by wypróbować kilka innych przepisów na słodkości z ziemniakami w składzie - ale to już innym razem :)
Wracając jednak do pączków - wyszły bardzo smaczne! Miękkie, puszyste, ale też lekko wilgotne. Sądziłam, że ciasto w pączkach nie może już być bardziej delikatne niż w to w pączuszkach serowych, ale... myliłam się :) Powiedziałabym nawet, że bliżej im do racuchów niż do tradycyjnych pączków.
Szkoda tylko, że że chłonęły trochę za dużo tłuszczu, co przyznam pierwszy raz zdażyło mi się przy pączkach. Może to kwestia złej temp. oleju albo po prostu nie mój dzień :) Tak czy siak, przepis jest zdecydowanie wart powtórzenia.
Składniki na ok. 18 pączków
przepis znaleziony na blogu White Plate, zaś pochodzi z bloga Anice&Cannella; podaję z moimi drobnymi zmianami
- 500 g mąki
- 230 g ugotowanych ziemniaków, rozgniecionych tłuczkiem
- 200 g mleka w temperaturze pokojowej
- 2 żółtka
- 50 g cukru pudru
- 50 g masła w temperaturze pokojowej
- 12 g świeżych drożdży
- szczypta soli
- łyżka spirytusu/wódki lub octu
- cukier puder do posypania
Na stolnicy zagnieść mąkę, wystudzone ziemniaki, drożdże, cukier, sól, żółtka, mleko i masło. Wyrobić gładkie ciasto, po czym przełożyć je do dużej miski. Miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce by ciasto urosło - na ok. godzinę.
Kiedy ciasto wyrośnie, zacząć formować pączki. Odrywane kawałki ciasta powinny mieć ok. 70 g (u mnie trafiały się i większe i mniejsze). Z ciasta formować kulki - w części z nich robiłam dziurkę po środku (jak w obwarzankach), część zostawiałam w tradycyjnym kształcie. Uformowane pączki ułożyć na na papierze do pieczenia i zostawić do wyrośnięcia na ok. godzinę - powinny podwoić swoją objętość.
Pączki smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron do zarumienienia. Usmażone przekładać na kratkę wyłożoną ręcznikami papierowymi w celu odsączenia z nadmiaru tłuszczu. Wystudzone posypać cukrem pudrem.
musiałam wrzucić to zdjęcie :D pod tym szczerym uśmiechem krył się niecny plan polowania na pączki...