Owocowo, galaretkowo - zimna przekąska na upały
Gdy owoców na krzakach wciąż pełno, a nie mam ochoty na robienie ciasta, sięgam do szafki z przyprawami, proszkami do pieczenia i podobnymi produktami.
Zastanawiając się co można przyrządzić z różnych owoców, mój wzrok zatrzymuje się na galaretce. Malinowej, następnie cytrynowej, kończąc na agrestowej.
A może by je tak... połączyć? :)
3 SMAKOWA GALARETKA Z OWOCAMI
Składniki:
- galaertka malinowa
- galaretka cytrynowa
- galaretka agrestowa
- maliny
- porzeczki
Każdą galaretkę robimy według przepisu na opakowaniu, dodajemy jednak trochę mniej wody niż potrzeba.
Owoce myjemy.
Na początek wylewamy na dno naczynia, w którym ma się znaleźć galaretka (u mnie jest to silikonowa forma, którą wygrałam w konkursie Dusi) jeden kolor tejże galaretki (u mnie malinowa). Wstawiamy do lodówki, by stężała. Następnie gdy stężeje posypujemy galaretkę owocami (wymieszane maliny i porzeczki) oraz zalewamy je następnym kolorem galaretki (u mnie cytrynowa). Wstawiamy ponownie do lodówki, by stężała. Następnie ponownie wyciągamy stężałą galaretkę z lodówki, znów posypujemy owocami i zalewamy ostatnią, agrestową galaretką. Znów odstawiamy do lodówki by całość stężała.
Nasza przekąska gotowa!
Podajemy zimną, z bitą śmietaną polaną sosem czekoladowym (zapomniałam do zdjęcia sosu).
A wy jak radzicie sobie w te gorące dni?
Zastanawiając się co można przyrządzić z różnych owoców, mój wzrok zatrzymuje się na galaretce. Malinowej, następnie cytrynowej, kończąc na agrestowej.
A może by je tak... połączyć? :)
3 SMAKOWA GALARETKA Z OWOCAMI
Składniki:
- galaertka malinowa
- galaretka cytrynowa
- galaretka agrestowa
- maliny
- porzeczki
Każdą galaretkę robimy według przepisu na opakowaniu, dodajemy jednak trochę mniej wody niż potrzeba.
Owoce myjemy.
Na początek wylewamy na dno naczynia, w którym ma się znaleźć galaretka (u mnie jest to silikonowa forma, którą wygrałam w konkursie Dusi) jeden kolor tejże galaretki (u mnie malinowa). Wstawiamy do lodówki, by stężała. Następnie gdy stężeje posypujemy galaretkę owocami (wymieszane maliny i porzeczki) oraz zalewamy je następnym kolorem galaretki (u mnie cytrynowa). Wstawiamy ponownie do lodówki, by stężała. Następnie ponownie wyciągamy stężałą galaretkę z lodówki, znów posypujemy owocami i zalewamy ostatnią, agrestową galaretką. Znów odstawiamy do lodówki by całość stężała.
Nasza przekąska gotowa!
Podajemy zimną, z bitą śmietaną polaną sosem czekoladowym (zapomniałam do zdjęcia sosu).
A wy jak radzicie sobie w te gorące dni?