Oszukane jagodzianki
Oszukane, bo z borówką amerykańską. Jagody miałam, ale inne było ich przeznaczenie. Może następnym razem zrobię prawdziwe ;) Wczoraj przez dobre pół godziny szukałam przepisu na jagodzianki. Ostatecznie padło na ten, bo ... miał mnóstwo pozytywnych opinii, a nie chciałam ryzykować niewypałem za pierwszym, samodzielnym podejściem do tego wypieku. Bułeczki wyszły bardzo miękkie, wręcz puchate. Ciasto słodkie, ale bez przesady, takie w sam raz. Niestety borówki strasznie się zmniejszyły i poznikały w cieście tworząc olbrzymie dziury. Koniecznie muszę nazbierać więcej jagód!Przepis na ciasto na pewno jeszcze wykorzystam, szykują się jabłka ;)
Przepis z portalu o wdzięcznej nazwie Wielkie Żarcie, autorstwa agness: Składniki, u mnie połowa porcji zaproponowanej przez agness:
- 550 g maki (najlepiej zacząć od 500 g i w trakcie wyrabiania dosypywać, jeśli to konieczne)
- 250 ml mleka
- pół kostki drożdży (50 g)
- pół szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 2 jajka
- 1/4 szklanki oleju
- szczypta soli
Najpierw rozczyn: połączyć drożdże, 3 łyżeczki ciepłego mleka i łyżkę cukru (pozostawić w ciepłym miejscu aż zaczną rosnąć). Utrzeć jajka z cukrem, dodać podgrzane mleko (ale nie gorące), wlać do mąki wymieszanej ze szczyptą soli. Kiedy rozczyn zapracuje (po około 15 minutach), wlać go do masy. W czasie wyrabiania wlewać olej. Ciasto odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na około godzinę). Po tym czasie urywać po kawałku ciasta, rozpłaszczać go na blacie, do środka nakładać owoce i zlepiać. Uwaga: ciasto się trochę lepi, więc raczki muszą być posypane mąką (mąką można też lekko posypać wyrośnięte ciasto - żeby łatwiej urywać kawałki). Bułeczki można lekko zrolować na blacie. Położyć je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 180-200 stopniach do zarumienienia (20-25 minut).
Ps. cukru pudru nie żałuję, bo uwielbiam go na drożdżowych wypiekach ;)