Odrywane bułeczki z kruszonką
Odrywane bułeczki chodziły za mną od dłuższego czasu.
Zapach drożdżowego ciasta jest jednym z moich ulubionych … przywołuje wspomnienia z dzieciństwa … lato .. zabawy …
Bułeczki robi się bardzo łatwo , a ich smak wynagradza czas oczekiwania.
Delikatne …. puszyste … mięciutkie … na jednej na pewno się nie skończy!
Śmiało można zajadać solo odrywając po bułeczce lub też z ulubionymi dodatkami : dżemem czy kremem czekoladowym.
Albo np. z kremem rafaello!
PYCHA!
SKŁADNIKI: - mąka pszenna – 500 g
– świeże drożdże – 30 g
– cukier – 50 g
– letnie mleko – 250 ml
– roztopione masło – 40 g
– jajka – 2 szt
– sól – 1 szczypta
KRUSZONKA:
– mąka – 3 łyżki
– cukier – 3 łyżki
– masło – 1 łyżka
DODATKOWO:
– masło do posmarowania
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
Pokruszone drożdże i cukier wsypujemy do letniego mleka.
Mieszamy i odstawiamy na 10 min.
Mąkę przesiewamy z solą.
Dodajemy rozbełtane jajka i zaczyn drożdżowy.
Dokładnie wyrabiamy , po czym dodajemy rozpuszczone masło.
Jeszcze raz dokładnie wyrabiamy.
Ciasto powinno byc miękkie i plastyczne.
Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięci ( do podwojenia objętości ).
Po tym czasie wyciągamy na podsypaną mąką stolnicę i jeszcze raz chwilkę wyrabiamy.
Dno średniej formy wykładamy papierem do pieczenia , a boki natłuszczamy.
Ciasto dzielimy na kawałeczki ( ja mówię na to : ” jak się urwie ” ) i formujemy bułeczki.
Układamy obok siebie w formie.
Odstawiamy na ok. 20 minut.
Składniki na kruszonkę mieszamy / rozcierając w palcach.
Posypujemy obficie ciasto.
Wkładamy do nagrzanego na 180C piekarnika na ok. 30 minut.