Obazda po frankońsku
Lubię pasty kanapkowe. Najbardziej chyba tą pospolitą pastę jajeczną, ale czasem przychodzi moment, kiedy chce się zmienić smak i zrobić coś innego. Moje dzisiejsze śniadanie to było właśnie coś takiego innego. Kilka serów, dodatki, zielenina i przyprawy – całość stworzyła niesamowity smak. Polecam wszystkim tę pastę – jest pyszna, a zielenina nadaje jej śliczny kolor. Przepis dodaję do akcji „Wiosenna akcja pleśnią pokryta”, a pochodzi on z książki „Domowe przysmaki kuchni polskiej”.
Składniki:
- 1 czerwona cebula (dałam zwykłą)
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 500 g różnych serów (ja użyłam camemberta, lazura i goudy)
- 1 łyżka miękkiego masła
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- sól i pieprz, kminek do smaku
Wykonanie:
Cebulę posiekać bardzo drobno – to ważne, żeby w paście nie były wyczuwalne jej kawałki, a jedynie smak. Pietruszkę również drobno posiekać. Wszystkie sery rozdrobnić i wymieszać z pozostałymi składnikami. Doprawić do smaku. Można schłodzić w lodówce, ale taka przyrządzona od razu pasta jest równie smaczna. I już Przepis jest banalnie prosty, ale smak powala na kolana. Polecam wszystkim wielbicielom serów (zwłaszcza pleśniowych).