Nóżki wieprzowe w galarecie
Danie stare jak świat. Dla mnie to smak dzieciństwa.
2 nóżki wieprzowe + jedna golonka
pęczek włoszczyzny
pół główki czosnku
1 cebula
kilka liści laurowych
kilka ziaren pieprzu, ziela angielskiego i ewentualnie owoców jałowca
sól
1 lub 2 łyżki żelatyny
Nóżki i golonkę trzeba dokładnie umyć i oczyścić. Zwłaszcza trzeba się pozbyć resztek szczeciny.
Do sporego garnka włożyć nóżki, dodać oczyszczoną włoszczyznę, cebulę, czosnek i przyprawy. Zalać całość wodą tak by lekko przykryła nóżki i włoszczyznę. Dodać sól do smaku. Doprowadzić do wrzenia i gotować aż zmiękną i zaczną się rozpadać - mięso musi odchodzić od kości. Zawczasu wyjąć 3 lub cztery marchewki - ostudzić i pokroić w plasterki.
Ugotowane nóżki wyjąć na talerz - przecedzić wywar do garnka i przetrzeć warzywa. Pokroić mięso z nóżek - nie tylko mięso ale i chrząstki itp. itd... Dodać mięso do przecedzonego wywaru. Dosypać żelatynę i doprowadzić do wrzenia i cały czas mieszając rozpuścić żelatynę.
Do miseczek włożyć po kilka plasterków marchewki i zalać mięsem w wywarze. Odstawić do przestygnięcia a następnie wstawić do lodówki by nóżki stężały.
Najlepsze są ze zwykłym biały octem spirytusowym ale z sokiem cytryny też są pyszne.