Norweski chlebek Knekkebrød
Zawsze się cieszę, gdy dostaję od Amber (Kuchennymi drzwiami) zaproszenie do wspólnego pieczenia z innymi blogerkami. Brałam już udział w kilku edycjach wirtualnej piekarni i za każdym razem sprawia mi to wiele radości. Propozycja czerwcowego wypieku w postaci norweskiego chlebka typu „fit” zachęciła mnie jeszcze bardziej.
Piekłam już kiedyś chrupki chlebek z suszonymi pomidorami, w wersji z pesto i ziarnami oraz na zakwasie z dodatkiem czosnku. Chciałam koniecznie spróbować jego kolejnej odsłony, tym razem z dużą ilością ziaren.
Od kilku dni jestem w ciągłym biegu i nie miałam pewności czy uda mi się wyrobić z przygotowaniem wypieku do umówionej godziny publikacji wpisu. Na szczęście zdążyłam, chociaż na ostatni moment i mogę Wam zaprezentować chleb pełen ziaren, bez zakwasu i bez drożdży. Dokonałam drobnej modyfikacji w przepisie, bo sezam zamieniłam makiem, a i ciasto wykonałam z połowy porcji. Reszta bez zmian, a oto norweski chlebek Knekkebrød
Ps. A oto efekt wspólnego pieczenia i lista wypieków pozostałych blogerów:
Bajkorada
Dzieje kuchennej Wiewióry
Eksplozja smaku
Fabryka kulinarnych inspiracji
Grahamka,weka i kajzerka
Healthy Craving
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarne przygody Gatity
Leśny Zakątek
Magnolia-rozmaryn
Moje domowe kucharzenie
Moje małe czarowanie
Nieład Malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Proste potrawy
Red and Pale
Ruskie raz!
Smakowe kubki
Smakowity chleb
Stare gary
W poszukiwaniu SlowLife
W sezonie
Zacisze kuchenne
- 150 ml otrębów pszennych lub owsianych
- 100 ml płatków owsianych
- 100 ml pestek dyni
- 100 ml mąki żytniej razowej
- 100 ml ziaren słonecznika
- 50 ml siemienia lnianego
- 50 ml niebieskiego maku
- 2 łyżeczki soli
- 350 ml wody
- Wszystkie suche składniki wsypujemy do misy, zalewamy wodą, dokładnie mieszamy i zostawiamy na 10 minut.
- Piekarnik rozgrzewamy z termoobiegiem do 160 stopni. Blachę wykładamy pergaminem i rozsmarowujemy na niej gładko cienkie ciasto (u mnie wyszły wymiary 29×29 cm).
- Chlebek podpiekamy przez 10 minut. Następnie wyciągamy blachę, kroimy ciasto na mniejsze prostokąty (u mnie 12) i wkładamy ponownie do pieca. Pieczemy przez jeszcze 30 minut.
- Upieczone chlebki odklejamy od pergaminu i kładziemy na kuchennej kratce. Gdy ostygną i stwardnieją, przekładamy je do blaszanej puszki.