Niespiesznie. Leniwie.

Niespiesznie. Leniwie.

Zdjęcie - Niespiesznie. Leniwie. - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Dziękuję Wszystkim za bożonarodzeniowe życzenia. Było dokładnie tak jak w Waszych życzeniach - Święta były szczęśliwe i spokojne. Leniwe. Odpoczęliśmy jak na najlepszych wakacjach. W tym roku nie było muszę to czy tamto. Nie było powinniśmy odwiedzić tych czy tamtych. Za to było mam ochotę na to i to.
Zatem było malowanie figurek, budowanie pojazdów, gry komputerowe, lepienie z masy papierowej, czytanie książek kucharskich, napawanie się zapachem ulubionych perfum. Siedzieliśmy na kanapie jedząc mandarynki, makowce i pierniki. Mandarynek obrałam tyle, że po którejś z kolei zaczął mi się rozpuszczać lakier na krawędziach paznokci :)
To były też pierwsze święta z kotem i choinką pod jednym dachem. Na wszelki wypadek Bartek przywiązał choinkę w dwóch miejscach do ściany. I to był dobry pomysł! Mieliśmy niezły ubaw patrząc jak Mruczka bawi się bombkami stojąc na tylnych łapkach niczym surykatka i zawija się w błyszczące łańcuchy. Okazało się też, że najlepsza do picia jest woda ze stojaka, w którym stoi choinka :) Szopka stojąca pod choinką też była świetną zabawką, szczególnie sianko z kołyski Pana Jezusa :)
W tym roku też po raz pierwszy mój Krzyś uczestniczył w Pasterce o północy!
A kulinarnie?
Na tegoroczne święta upiekłam pierwszy raz w życiu mięsny pasztet. Przymierzałam się do niego już kilka lat, ale zawsze coś stało na przeszkodzie.
Pasztet wyszedł delikatny, wilgotny i nie zdominowany wątróbką. Taki jak lubimy najbardziej. Smak z gotowanego mięsa na pasztet przelałam do trzech pojemników i zamroziłam. Mam bazę na trzy zupy!
Przepis na pasztet zapisuję tutaj od razu, może komuś przyda się na Sylwestra :)

Zdjęcie - Niespiesznie. Leniwie. - Przepisy kulinarne ze zdjęciami
Zdjęcie - Niespiesznie. Leniwie. - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Świąteczny pasztet
1 długa keksówka, 1 krótka

300 g wołowiny zrazowej
300 g schabu
300 g cielęciny
300 g szynki wieprzowej
300 g karkówki wieprzowej
300 g piersi z kurczaka
woda do zalania mięsa
pęczek włoszczyzny (do pasztetu daję 1 marchewkę z ugotowanej włoszczyzny z rosołu)
2 listki laurowe
4 kulki ziela angielskiego

200 g wątróbki drobiowej
1 cebula
300 g słoniny
1 bułka namoczona w rosole
2 jajka
sól
pieprz

Mięso (oprócz wątróbki i słoniny) podzielić na mniejsze kawałki, oczyścić z kości (jeśli trzeba) i włożyć do dużego garnka. Zalać wodą – jak na rosół – i dodać włoszczyznę, liście laurowe i ziele angielskie. Gotować do miękkości mięsa. Wywar przecedzić. Powstały bogaty w smaki rosół wykorzystać do zupy.
W czasie jak mięso się gotuje wątróbkę oczyścić z błon i usmażyć na oleju z dodatkiem cebuli na rumiano.
Ze słoniny odkroić mały pasek i pokroić go na 30-40 słupków wysokości mniej więcej zapałki i szerokości 5 mm. Wykłada się nimi foremkę i wierzch pasztetu, aby nie był suchy.
Pozostałą słoninę pokroić na kawałki mieszczące się w maszynce.
Bułkę zalać rosołem w kubeczku lub małym garnuszku.
Gdy mięso przestygnie zmielić je w maszynce do mielenia mięsa razem ze słoniną, jedną marchewką, wątróbką z cebulką i odsączoną bułką. Powstałą masę zmielić ponownie. (Tak jak domowy mak mielimy dwa razy). Miska do której mielimy mięso powinna być obszerna, żeby później łatwo było mieszać. Do masy dodać jajka, pieprz i sól. Pieprz i sól dodajemy wg uznania. Trzeba tylko pamiętać o tym, aby przy próbowaniu masa wydawała się trochę za dużo posolona i doprawiona pieprzem. Po upieczeniu te przyprawy łagodnieją i pasztet wychodzi w sam raz. Masę z jajkami i przyprawami najlepiej mieszać ręką. Gdy masa będzie gładka, można przełożyć ją do foremek. Ja wypełniam foremki do połowy wysokości.
Foremki wysmarować tłuszczem (np. olejem) i wysypać bułką tartą. Dno foremek wyłożyć rządkiem paseczków ze słoniny używając połowę ich ilości (druga połowa paseczków pójdzie na górę pasztetu). Masę mięsną podzielić między dwie keksówki, ułożyć paseczki słoniny i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec przez 50-60 min. Pasztet będzie zarumieniony i miękki. Po wystudzeniu stężeje. Wystudzić w foremkach. Włożyć do lodówki. Kroić najlepiej na drugi dzień.

Zdjęcie - Niespiesznie. Leniwie. - Przepisy kulinarne ze zdjęciami
Tak u nas było za oknem w Wigilię :)

Kategorie przepisów