Nastrój świąteczny zaczyna za mną wyraźnie chodzić

Nastrój świąteczny zaczyna za mną wyraźnie  chodzić

barszcz się kisi. pierwsze prezenty docierają. np. wczoraj dotarła patelnia i olej z 3 ziaren, za gotowanie polsku razem z serwisem z pierwszego tłoczenia. rano pognałam po zakupy na rynek (nie robię tego zwykle przed śniadaniem). a tam... warzywniaki zniknęły. współczuję pracującym w nich ludziom, święta to ich żniwa, a tu taki mróz. pognałam do nich z bardzo konkretnego powodu, potrzebowałam przede wszystkim pieczarek, żeby wykonać kolejny eksperyment wigilijny, który dzięki sposobowi Małgosi.dz całkiem sprawnie poszedł. ważne dla mnie było to, że mogę po upieczeniu zamrozić. jakoś mam taki cichy plan zrobić wszystko bez pośpiechu, jaki zwykle towarzyszył przygotowaniom świątecznym w moim rodzinnym domu. zwłaszcza, że teraz już nie mam szan na późniejsze odespanie, czy wylenienie się za wszystkie czasy w łóżku (zegar biologiczny potomkini jest ustawiony na 8.30).

Zdjęcie - nastrój świąteczny zaczyna za mną wyraźnie  chodzić  - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

paszteciki do barszczu
farsz: 1 kg pieczarek, 0,5 kg kiszonej kapusty, 1 średnia cebula, sól, pieprz, oliwa do smażenia
ciasto: 0,5 kg mąki, 0,5 łyżeczki drożdży (nie sprawdzałam ile było w paczuszce, ale napis przewidywał 0,5 kg mąki), 2 łyżeczki cukru, 1-2 łyżeczki soli, 0,5 łyżeczki utartej gałki muszkatołowej, 190 ml mleka, 250 g masła, 2 jajka, kwaśna śmietana, sezam lub mak

farsz: kapustę dusić podlewając wodą, aż będzie całkiem miękka. jeśli płyn zostanie odcedzić go. kapustę drobno posiekać. posiekaną cebulę podsmażyć na maśle, i gdy zmięknie dodać posiekane pieczarki. dusić, aż odparuje sok, który puszczą. wtedy dołożyć kapustę, przyprawić i podsmażyć. zostawić do ostudzenia
ciasto: posiekane masło rozpuścić powoli w podgrzewającym się mleku. gdy będzie letnie wbić jajka i je rozkłócić z resztą. w dużej misce mąkę wymieszać z drożdżami, cukrem, solą i gałką. wlewać po trochę masy mleczno-maślano-jajecznej! to ważne, bo mąki różnie chłoną płyn i może nie będzie konieczne wykorzystanie całego. następne ważna uwaga dotyczy konsystencji ciasta: ma być miękkie i elastyczne. przykryć miskę ściereczką i ostawić ją w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę.
wyrośnięte ciasto podzielić na 4 części. każdą rozwałkować na pas o szerokości 15 cm i grubości 3 mm. na wzdłuż długiego boku nałożyć 1/4 farszu, zostawiając z jednej strony więcej wolnego ciasta. zwijać od strony z farszem do strony z wolnym ciastem. powstały długi rulon kroić ostrym nożem na 5 cm kawałki i układać na papierze do pieczenia. zostawić na 30 min. po tym czasie wstawić do piekarnika w temperaturze 180 st.C na czas pozwalający na zrumienienie. ostudzić na kratce.

zimne można zamrozić i tuż przed podaniem włożyć na 5 min. do gorącego piekarnika żeby się odgrzały.

Kategorie przepisów