Naleśniki oładkowe (maślankowe) z karmelizowanymi śliwkami
Naleśniki oładkowe znalazłam w "Prawdziwej kuchni polskiej" Hanny Szymanderskiej. Nie powiem Wam co oznacza ta nazwa, bo nie wiem i nic na ten temat nie znalazłam. Może ktoś z Was podpowie?
Naleśniki oładkowe z przepisu to naleśniki na maślance. Są cudownie mięsiste, dość grube i bardzo syte. Właściwie nadają się do podania z samym cukrem pudrem.
Moim naleśnikom towarzyszy jednak jesienny dodatek karmelizowanzch śliwek. Ten niepozorny owoc to bogactwo składników odżywczych i nie powinno go zabraknąć w zdrowej diecie, a karmelizowane smakują naprawdę doskonale. Ponieważ śliwek mamy w bród warto je wykorzystać nie tylko do przygotowania knedli.
Zapraszam do przepisu!
Składniki:
2 szklanki mąki (u mnie orkiszowa jasna)
2 szklanki maślanki
2 jajka
sól
1 łyżka roztopionego masła
około 30 dkg śliwek węgierek
1 łyżka miodu
1 czubata łyżka masła
1/2 łyżeczki cynamonu
jogurt grecki - opcjonalnie
Wykonanie:
- składniki na naleśniki wymieszać przy pomocy miksera. Odstawić na 1-2 godziny. Przed smażeniem naleśników ciasto ponownie dokładnie wymieszać i ewentualnie dolać płynu. Dolałam kilka łyżek wody mineralnej, by naleśniki rozlewały się po patelni
- śliwki pozbawić pestek. Na patelni rozgrzać masło z miodem, dołożyć śliwki i karmelizować tak by zmiękły, ale się nie rozleciały. Jeśli śliwki mają mało soku można ewentualnie dolać 1-2 łyżki wody
- wykładać na talerze usmażone naleśniki i skarmelizowane, gorące śliwki. Podałam z cynamonowym jogurtem
SMACZNEGO !