Najprostsze faszerowane jajka I
Święta, święta i po świętach. Miłe chwile mijają szybko, zbyt szybko. Po tegorocznej Wielkanocy pozostały już tylko miłe wspomnienia i...dodatkowe centymetry w pasie :) Ale co zrobić, skoro takie smakołyki spotkać można tylko raz w roku. Przecież wypadało wszystkiego spróbować, prawda?
Dzisiejszym wpisem chciałam ostatecznie zamknąć temat świąteczny na moim blogu. Zwykłe, banalnie proste w wykonaniu faszerowane jajka. Może nie są zbyt wykwintne, ale przecież nie każde danie musi takie być. Ich zrobienie zajmuje dosłownie chwilę, a efekt prezentuje się całkiem smacznie :) Jest to moja ostatnia propozycja w zabawie "Kuchnia wielkanocna".
Składniki:
- ugotowane na twardo jajka
- 1-2 łyżki majonezu
- łyżeczka musztardy
- szczypiorek
- rzodkiewka
- sól, pieprz, słodka papryka
Wykonanie:
Jajka przekroić wzdłuż na połowę. Wyjać żółtka. Białka ułożyć na talerzu na liściach sałaty. Do żółtek dodać majonez, musztardę, drobno posiekany szczypiorek, sól i pieprz. Całość dokładnie wymieszać. Powstałym farszem nadziewać białka. Gotowe jajka posypać słodką papryką, udekorować szczypiorkiem i plasterkami rzodkiewki. Smacznego :)
Na zakończenie jeszcze jedna fotka, nie związana z przepisem, ale wpadła mi w oko, więc ją tu wstawię:
Ten wpis bierze udział w Konkursie z Jajem! pod patronatem zPierwszegoTloczenia.pl.
Zdjęcia własnego autorstwa