Na zewnątrz mgła...
...tylko ziąb i deszcz. A dla mnie świat w ciepłym świetle świec...
Tych świec z piosenki Krzysztofa Krawczyka nie używam z obawy przed kotami, żeby mi nie puściły chałupy z dymem, ale zaczęłam już zmagania z jesienną aurą i z problemem porannego wstawania. O tej porze roku, gdy już jest chłodno i często ponuro, a ja jeszcze nie bardzo to przyjmuję do wiadomości, pomagam sobie czekoladą i kakao. Ostatnio, słuchając Radia Plus, usłyszałam przypadkiem o koktajlu, który stawia na nogi wszystkich niewyspanych i rozkojarzonych:) Pijemy go na kolację, a żelazo, którego ten napój ma bardzo dużo, powoli uwalnia się przez noc i rano wstajemy rześcy i wyspani :) Poza tym jest bardzo dobry w smaku.
Życzę wszystkim dużo sił i miłego tygodnia!
Koktajl bananowo-kakaowy
lekko zmieniona wersja usłyszana w Radiu Plus
1 porcja
200 ml mleka (krowie lub sojowe)
1 banan
1 kopiasta łyżka prawdziwego kakao w proszku (nie rozpuszczalnego)
1 łyżeczka miodu
1 łyżka płatków migdałowych
Wszystko miksujemy w blenderze i wypijamy na kolację.
P.S. Mój blog robótkowy powraca do życia :) Zapraszam Wszystkich chętnych!