Mus czekoladowy.
Puszysty i mocno czekoladowy mus z nutą likieru kawowego uświetni każdą romantyczną kolację. To idealne zwieńczenie posiłku. Jest pyszny, zmysłowy, mocno czekoladowy i niezbyt pracochłonny.
Luty tego roku obrodził pięknymi wiosennymi kwiatami. W kwiaciarniach całe witryny zastawione są barwnymi hiacyntami, prymulami w maleńkich doniczkach, pąkami żonkili, które pachną miodem i całych naręczy tęczowych tulipanów. Te ostatnie lubię najbardziej.
Pięknie prezentowały się na stole w towarzystwie puszystego czekoladowego musu. Po całym dniu pełnym dziecięcych śmiechów i zabawek pod nogami niemal wszystko jest w stanie mnie zachwycić, o ile nie woła do mnie „mamo”…
Kwiaty, dobre towarzystwo i czekolada to gwarancja udanego wieczoru.
Składniki:
około 6 porcji
kcal:2121 B:43 W:125 T:154 (1 porcja: 353kcal)
- 200g gorzkiej czekolady
- 3 jajka
- 30g cukru pudru
- 3 łyżki likieru kawowego
- 1 łyżka miodu
- 200ml słodkiej śmietanki 36%
- 50g gorzkiej czekolady do przygotowania czekoladowych dekoracji
Przygotowanie krok po kroku:
- W niewielkim garnku zagotowałam wodę 1/3 wysokości naczynia. Nad gotującą wodą ustawiłam miskę z pokruszoną czekoladą, likierem i miodem. Podgrzewałam aż masa była gładka i błyszcząca. Zdjęłam z ognia i lekko przestudziłam.
- Jajka umyłam i sparzyłam. Oddzieliłam białka od żółtek.
- 130ml dobrze schłodzonej kremówki ubiłam.
- Z białek ubiłam sztywną pianę, w połowie czasu ubijania dodając cukier puder.
- Przestudzoną czekoladę zmiksowałam krótko. Po chwili dodałam żółtka i ponownie zmiksowałam. Dla rozluźnienia masy można dodać 1/3 piany z białek.
- Następnie do masy czekoladowej dodałam bitą śmietanę i delikatnie połączyłam mieszając łopatką.
- Na koniec dodałam pozostałą pianę z białek i delikatnie wymieszałam. Tylko do połączenia składników, aby nie pozbawiać musu puszystości i delikatności.
- Gotowy mus przełożyłam do kieliszków/pucharków. Porcja wynosiła około 100g. Schłodziłam.
- Pozostałą czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej. Gdy była płynna, gładka i błyszcząca, przelałam ją do silikonowych foremek w kształcie łyżeczek i odstawiłam do stężenia. (Można wykorzystać inne foremki lub zrobić wzorki na pergaminie, które po schłodzeniu będą stanowiły niepowtarzalne dekoracje.
- Gdy mus stężał, ubiłam pozostałą śmietanę i udekorowałam pucharki.
Smacznego!