Muffinki "hiszpańskie"
Dziś ostatni dzien pieczenia footballowego, więc chyba jeszcze zdążę. To naprawdę ciężkie zadanie i jakoś wena twórcza całkowicie mnie opuściła, a więc zrobiłam dla odmiany... he he ;) muffinki! Nie są to jednak takie zwykłe muffinki, bo nie są ani trochę słodkie. Pierwszy raz robiłam wytrawne muffiny, ale zdecydowanie wolimy słodszą odmianę !
Nazwałam je hiszpańskimi, ponieważ zawierają małe, zielone owoce, które lubują się w cieple hiszpańskiego klimatu, tam sobie dojrzewają, a potem w słoiczkach wędrują do naszych sklepów.
Nazwałam je hiszpańskimi, bo jutro Hiszpania gra z Niemcami o mistrzostwo Europy, a ja kibicuję z całego serca właśnie jej - Hiszpanii.
Składniki:
*2 szklanki mąki
*2 łyżeczki proszku do pieczenia
*125g masła
*250ml mleka
*2 jajka
*kilka oliwek
*ser feta pokrojony w kosteczkę (ok. 1/2 szklanki)
*1/2 łyżeczki soli
*przyprawy: pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
Wykonanie:
W jednym naczyniu wymieszać suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia, sól, przyprawy.
W drugim naczyniu wymieszać mokre składniki: roztrzepane jajka, rozpuszczone i ostudzone masło, mleko.
Połączyć zawartości obu naczyc wlewając mokre składniki do suchych, dodać pokrojone oliwki oraz pokrojony w kosteczkę ser feta. Wymieszać do połączenia, mogą pozostać grudki.
Formę do muffin wyłożyć papilotkami, umieścić w nich ciasto. Piec około 25 minut w temperaturze 200 stopni.
Smacznego :)