Moskole czyli placki po góralsku
Zastanawiałam się, co by tutaj przygotować z okazji II edycji zabawy "Gotujemy po polsku", którą organizuje Kuchnia Ireny i Andrzeja, a patronuje serwis zPierwszegoTłoczenia.pl. Pomyślałam, że zabawa będzie idealną okazją to wypróbowania przepisu na góralskie placuszki - moskole, który znalazłam u Wiosenki. Moskole pierwszy raz próbowałam w lipcu tego roku podczas urlopu w Zakopanym. Bardzo mi posmakowały. Podano mi je z masełkiem czosnkowym, były naprawdę przepyszne, takie puchate, no i to masełko, mniam:) Dzięki Wikipedii dowiedziałam się, że moskole to potrawa regionalnej kuchni podhalańskiej, a przywędrowały na Podhale w czasie I Wojny Światowej wraz z rosyjskimi jeńcami (stąd właśnie ich nazwa).
Moje placuszki wyszły może nie tak puchate, jak te zakopiańskie, które bardzo miło wspominam, lecz również smaczne. Myślę sobie, że na całość wrażeń smakowo-wizualnych ma również wpływ atmosfera miejsca. Górskie powietrze, piękne widoki, bolące od wypraw nogi, wizja wspaniałych przeżyć pod chmurami... Ach, powspominałam sobie troszkę jedząc moje placuszki. Wracając do tematu - polecam, są super pyszne! :) My jedliśmy je z ketchupem, a ja nawet pokusiłam się o słodszą wersję, polewając je syropem klonowym. Pomyślicie,że zwariowałam,ale smakowały mi również na słodko hi hi ;) Pyszności!
Składniki:
*1 kg ziemniaków
*50 dag mąki (dałam 40dag)
*2 jajka
*3/4 szklanki kwaśnego mleka lub maślanki
*olej do smażenia
*sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Ziemniaki obrać, opłukać, ugotować w osolonym wrzątku. Odcedzić. Wystudzone ziemniaki zmielić w maszynce. Do masy dodać jajka, przesianą mąkę i wlać mleko/maślankę. Przyprawić solą i pieprzem, wyrobić na gładką masę. Z ciasta formować małe placuszki o dowolnym kształcie.
Smażyć na rumiano z obu stron.
Smacznego :)