Mięciutkie maślane bułeczki
Bułeczki kusiły mnie spoglądając z wielu blogów, ale najpierw zobaczyłam je u Ani z Mojej Małej Kuchni. Są po prostu wspaniałe! Miękkie, pachnące, cudownie maślane. Idealne na śniadanko, takie cieplutkie, a nawet i następnego dnia pyszne. Polecam, bo to jedne z najpyszniejszych bułeczek jakie jedliśmy. Z podanych proporcji wyszło mi 13 sporych bułek, ale można zrobić więcej mniejszych.
Przepis autorstwa J.Hamelmana.
Składniki:
*750 g mąki chlebowej *345 g wody *1 jajko (ok. 75 g) *60 g masła *45 g cukru *38 g mleka w proszku *15 g soli *38 g świeżych drożdży Wykonanie: Wymieszać wszystkie składniki i dobrze wyrobić - aż uzyskamy średnio rozwinięty gluten. Zostawić w misce pod przykryciem na 1 godzinę. Podzielić ciasto na 15 równych kawałków (według J.Hamelmana. na 12), uformować okrągłe bułeczki i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - zostawiając niewielkie odstępy między sobą. Przykryć i zostawić do wyrośnięcia - aż podwoją objętość - ok. 45 minut. Przed pieczeniem posmarować po wierzchu rozpuszczonym masłem, ja smarowałam mlekiem. Piec w 200 C przez 15-18 minut - aż się zrumienią. Po wyjęciu z piekarnika ponownie można posmarować wierzch roztopionym masłem. Ja po wyjęciu nie smarowałam.