Masło klarowane
„Dawniej kupowałam gotowe, ale od pewnego czasu robię je sama. Nie jest to skomplikowany proces, a mam pewność co do jego jakości, ponieważ zawsze wybieram masło Extra dobrze znanego mi producenta o zaw. tłuszczu co najmniej 82%. Klarowane masło cechuje wysoka temperatura dymienia ok. 235°C, dzięki czemu jest szczególnie przydatne do smażenia, frytowania, pieczenia i gotowania. Podkreśla smak potraw i tworzy ładną glazurę na ich powierzchni. Ma złocistą barwę, lekki orzechowy aromat i delikatny smak. Uzyskuje się go poprzez gotowanie masła na wolnym ogniu i usuwanie białka, wody i innych domieszek. Ma znacznie dłuższy okres przydatności do spożycia niż zwykłe masło. Można go przechowywać w lodówce w szczelnym pojemniku nawet kilka miesięcy. Nie zawiera alergenów takich jak laktoza, więc jest dobrze tolerowane przez osoby uczulone na mleko krowie. Krystalizuje się w temperaturze pokojowej. Od niego wzięło się powiedzenie "żyć jak pączek w maśle” gdyż dawniej smażono na nim pączki, a jajecznica przyrządzona na takim masełku smakuje wybornie".
Masło klarowane
500g świeżego masła extra o zaw. tł. 82% kroimy na kawałki. Wkładamy do wytartego do sucha rondelka z grubym dnem. Stawiamy na maleńkim płomyku gazu na najmniejszym palniku i podgrzewamy bez przykrycia do rozpuszczenia. Nie mieszamy. Gdy masło zacznie się delikatnie gotować na jego powierzchni zacznie się pojawiać biała piana, w środku będzie się tworzyć klarowane masło, a na dno będą opadać wszystkie niepotrzebne substancje. Proces ten będzie trwał około 15-20 minut. Przez cały ten czas zbieramy delikatnie łyżką białą pianę z powierzchni. Stopniowo masło będzie się stawać przezroczyste i nabierze złotego koloru. Wówczas lekko je studzimy i przelewamy przez gęste sitko do czystych, suchych słoiczków uważając by nie przelać pozostałości z dna. Zostawiamy do całkowitego wystudzenia, zakręcamy i wstawiamy do lodówki. Z tej ilości masła wyszły mi dwa słoiczki o poj. 200ml każdy.