Masło daktylowe z limonkowym mascarpone na brioszce
Jeśli śledzicie moje kulinarne podboje to wiecie już, że w kuchni kieruję się jedną zasadą: im prostszy przepis tym lepiej :) . Nie wiedziałam jednak, że z połączenia dwóch składników można otrzymać tak niepowtarzalny smak. Co mam na myśli? Suszone daktyle i masło. Oto banalny przepis na brioszki z masłem daktylowym. Dla przełamania bardzo słodkiego smaku zrobiłam kwaśny krem na bazie mascarpone. Ale od początku...
Do przygotowania masła daktylowego będziecie potrzebować:
200g masła
100g suszonych daktyli bez pestek
Odrobina brązowego cukru
Do przygotowania brioszek potrzebne wam będą:
1 chałka
½ szklanki brązowego cukru
odrobina roztopionego masła
Do przygotowania kwaśnego kremu potrzebne będą:
2 łyżki serka mascarpone
sok z cytryny
skórka z limonki
Przygotowanie zacznijcie od brioszki. Pokrójcie chałkę na kromki, posmarujcie obustronnie roztopionym masłem i posypcie cukrem brązowym. Również obustronnie. Chałkę ułóżcie na blaszce i pieczcie w piekarniku w 200 st C. przez 15 minut. Po upływie połowy czasu odwróćcie chałkę na drugą stronę.
Przepis na masło daktylowe jest naprawdę prosty. Pokrójcie daktyle w drobne kawałki, wrzućcie na patelnie i duście chwilę lekko podlewając wodą. Kiedy już daktyle zmiękną dodajcie do nich uprzednio roztopione masło. Całość wymieszajcie na patelni. Powstałą masę zblendujcie i odstawcie do wystygnięcia. Ja wrzucam masło do zamrażalnika na 20 minut. Kiedy już masło stężeje możecie do niego dodać szczyptę cukru brązowego. Po co? Dodany na końcu fajnie strzela między zębami. :-)
Na koniec przygotujcie kwaśny krem dla przełamania słodkiego smaku brioszki i masła daktylowego. Wystarczy, że mascarpone zmieszacie z sokiem z cytryny i skórką z limonki. Mówiłam, że proste? A teraz spróbujcie! Pyszne co? :-)