Marynowane borowiki / Grzyby w occie
Ci którzy są ze mną od początku albo znają mnie osobiście to wiedzą, że mam najlepszą, uniwerslaną zalewę do marynowania wszystkiego co tylko mamy ochotę zamarynować - najlepsza marynata, bo stworzona i dopracowana przez moją Mamę i ma już.... dziesiąt lat ;) !
Te borowiki, choć mam dopiero jeden malutki słoiczek - będą na Boże Narodzenie, w weekend wyruszamy na grzyby i mam nadzieję nazbierać dużo podgrzybków i maślaków i zamarynować je w identyczny sposób. Ja do swoich dodałam pieprz kolorowy, w przepisie podaję czarny.
Marynata-zalewa:
i oczywiście:
Przygotowanie:
Smacznego ;)
Te borowiki, choć mam dopiero jeden malutki słoiczek - będą na Boże Narodzenie, w weekend wyruszamy na grzyby i mam nadzieję nazbierać dużo podgrzybków i maślaków i zamarynować je w identyczny sposób. Ja do swoich dodałam pieprz kolorowy, w przepisie podaję czarny.
Marynata-zalewa:
- 5 szklanek wody
- 1 szklanka octu 10%
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki soli
- gorczyca
- ziele angielskie
- pieprz czarny ziarnisty
- liście laurowe
- świeża cebula
i oczywiście:
- grzyby - obrane, wyczyszczone, umyte
Przygotowanie:
- grzyby obrać, oczyścić, dokładnie wypłukać - nie za długo, bo najlepsze zostanie w wodzie, wyjąć na durszlak, wstawić garnek z osoloną wodą, wrzucić grzyby i je krótko obgotować na dużym palniku - ja zazwyczaj obgotowuję je około 4-5 minut
- potem je wykładam znowu na durszlak i hartuję zimną wodą, w tym czasie szykuję zalewę
- składniki marynaty wlewamy i wsypujemy do garnka i zagotowujemy, mieszamy do zupełnego rozpuszczenia się soli i cukru, wyłączamy
- w tym czasie ugotowane grzyby, w tym wypadku borowiki układamy w słoiku do połowy
- teraz dodajemy na 0,4 l słoik 3-4 liście laurowe, 3-4 ziarenka ziela, 2-3 pieprzu, 2 cząstki średniej wielkości cebuli
- dokładamy grzyby i na wierzchu sypiemy po 2 łyżeczki gorczycy - (w borowikach ją pominęłam ze względu na mojego M., uwielbia marynowane grzyby, ale bez gorczycy, następny słoiczek będzie dla mnie z gorczycą)
- całość zalewamy zalewą - nie musi ostygnąć, nie ma to znaczenia
- dokładnie zakręcam słoiki i pasteryzuję około 10 minut od zagotowania
Smacznego ;)