Lazania z sosem bolognese
Ostatnio zorientowałam się, że mimo ich robię ją dosyć często nie pokazałam jeszcze lazanii po bolońsku.
Lazania z sosem bolognese
- 500g mielonej chudej wołowiny
- 1 cebula
- 1 marchewka
- kilka pieczarek
- 2-3 ząbki czosnku
- 500ml przecieru pomidorowego lub świeże pomidory w sezonie
- sól, pieprz
- świeże oregano i bazylia
- olej
- tarty ser dobrze się rozpuszczający
- makaron do lazanii - najłatwiej taki bez konieczności gotowania
Cebulę drobno posiekać, czosnek przecisnąć przez praskę i poddusić na oleju. Dodać startą na tarce jarzynowej obraną marchewkę i chwilę przesmażyć. Następnie dodać kilka pieczarek pokrojonych w kostkę. Całość przesmażyć na dosyć silnym ogniu żeby pieczarki nie puszczały wody. Przełożyć do rondla. Mięso usmażyć na złoto - ja nie daję tłuszczu, wystarcza ten który się wytopi z mięsa - i przełożyć do cebuli. Dodać przecier pomidorowy albo pomidory pozbawione skórki i pestek, pokrojone w kostkę i dusić im dłużej tym lepiej, żeby sos zrobił się gęsty. Doprawić solą, pieprzem i ziołami. Jeśli chodzi o makaron to albo gotujemy go w osolonej wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu, albo dajemy świeży albo taki który nie wymaga gotowania. Układamy w naczyniu do zapiekania warstwami na dno sos potem makaron i tak do końca składników aby na wierzchu znalazł się makaron a na nim tarty ser. Jeśli używamy makaronu bez konieczności gotowania, dobrze jest ostatnią warstwę polać beszamelem - wtedy mamy pewność ze makaron się "ugotuje".