Kutia wigilijna

Kutia wigilijna

Do trzech razy sztuka:) Myślę, że tym razem się uda i komputer nie zwariuje od słodkości.

W ubiegłym roku nie mogłam poradzić sobie z kutią. Pierwszy przepis na kutię poszedł w siną dal. Założył czapkę niewidkę i bawi się w ciuciubabkę. Drugi wpis był bez zdjęcia a tego strasznie nie lubię w moich bazgrołach. Feralne wpisy wciągnęła rura od odkurzacza. Tym razem musi się udać:)

1 szklanka suchego maku

1,5 szklanki pszenicy

1 szklanka mleka

1/2 szklanki miodu

1 garstka rodzynek

1 garstka orzechów laskowych

1 garstka migdałów (płatki)

1 garstka pomarańczy kandyzowanej w kostce

Pszenicę wypłukać w wodzie.

Mak zalać mlekiem i gotować tak długo aż mleko odparuje. To samo robimy z pszenicą, tylko gotujemy w wodzie.

Orzechy, migdały, rodzynki moczymy w przegotowanej wodzie około 10/15 minut.

Do ostudzonego maku wrzucamy wszystkie składniki. Wlewamy miód i dokładnie mieszamy.

Kategorie przepisów