Kulebiak z biało-zielonym farszem
Udało się! Zdobyłam szparagi! Chyba jedyne w promieniu kilku kilometrów ;) Sprzedawczyni odetchnęła z wyraźną ulgą, gdy tylko podeszłam z nimi do kasy. Wyjaśniła, że "mało kto chce je kupować, bo za drogie są, ludzie machają ręką i mówią, że poczekają aż stanieją, a nieprawda, bo nie stanieją, a sezon wkrótce się skończy i wcale ich nie będzie".
Tak czy siak, kupiłam swoje Pierwsze Szparagi. Kusiło mnie, żeby spróbować ich z masełkiem, z parmezanem czy czymś w tym stylu, ale głodna rodzina dopominała się o porządny obiad ;) Skorzystałam więc z przepisu na kulebiak z książki "Pierogi Świata" Hanny Szymanderskiej. Oczywiście, żeby nie było zbyt łatwo, ze wszystkich sklepów dookoła zniknęło ciasto francuskie (co, też nikt nie chce kupować?!), z którego robi się tenże kulebiak. Ponieważ nie uśmiechało mi się ręczne wytwarzanie ciasta francuskiego (o, co to, to nie), zastąpiłam je krucho-drożdżowym, innym lecz równie pysznym.
Kulebiak wyszedł super. Szparagi są fajne.
A, i jeszcze jedno. To zdecydowanie nie był mój dobry dzień na robienie zdjęć. Nie przestraszcie się ;)
KULEBIAK Z BIAŁO-ZIELONYM FARSZEM
ciasto:
400g mąki,
200g masła,
1 jajko,
5 łyżek śmietany,
1 łyżeczka drożdży w proszku,
szczypta soli
farsz:
1 pęczek zielonych szparagów,
1 paczka mrożonych brokułów,
3 łyżki masła,
1 łyżka mąki,
pół szklanki białego wytrawnego wina,
1 cytryna,
łyżeczka cukru.
2 żółtka,
pół szklanki słodkiej śmietanki,
200g sera żółtego,
sól i pieprz,
+ jajko do posmarowania z wierzchu
Mąkę posiekać na stolnicy razem z masłem. Dodać drożdże, sól, śmietanę i jajko i zagnieść ciasto. Uformować kulę i włożyć do lodówki.
Szparagi umyć, obrać cieniutko od czubka w dół, odciąć zdrewniałe części, resztę pokroić na 2-3cm kawałki. W garnku zagotować wodę z odrobiną soli i cukru, wrzucić brokuły i szparagi. Gdy woda ponownie zawrze, odcedzić i przelać zimną wodą.
W rondelku stopić masło, dodać mąkę i zrobić jasną zasmażkę. Rozprowadzić winem, dodać sok i skórkę startą z cytryny, cukier oraz żółtka roztrzepane ze śmietanką. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Gotować, mieszając, aż sos będzie gęsty. Odstawić, dodać starty żółty ser, wymieszać. Połączyć z brokułami i szparagami tak, aby były nim oblepione.
Schłodzone ciasto rozwałkować na stolnicy w prostokąt mniej więcej 40 x 40 cm. Pod jeden bok wsunąć do połowy papier do pieczenia. Na ten sam bok wyłożyć farsz, nakryć ciastem, zlepić razem końce, zawijając do dołu. Boki również zalepić. Przełożyć wraz z papierem do podłużnej formy (u mnie 12 x 40 cm) "szwem" do dołu. Z resztek ciasta wyciąć paseczki, listki lub coś w tym stylu i ozdobić wierzch kulebiaka, przyklejając je za pomocą roztrzepanego jajka. Wierzch ponakłuwać widelcem w paru miejscach, całość posmarować jajkiem.
Piec w 180 stopniach przez około godzinę.
Tak czy siak, kupiłam swoje Pierwsze Szparagi. Kusiło mnie, żeby spróbować ich z masełkiem, z parmezanem czy czymś w tym stylu, ale głodna rodzina dopominała się o porządny obiad ;) Skorzystałam więc z przepisu na kulebiak z książki "Pierogi Świata" Hanny Szymanderskiej. Oczywiście, żeby nie było zbyt łatwo, ze wszystkich sklepów dookoła zniknęło ciasto francuskie (co, też nikt nie chce kupować?!), z którego robi się tenże kulebiak. Ponieważ nie uśmiechało mi się ręczne wytwarzanie ciasta francuskiego (o, co to, to nie), zastąpiłam je krucho-drożdżowym, innym lecz równie pysznym.
Kulebiak wyszedł super. Szparagi są fajne.
A, i jeszcze jedno. To zdecydowanie nie był mój dobry dzień na robienie zdjęć. Nie przestraszcie się ;)
KULEBIAK Z BIAŁO-ZIELONYM FARSZEM
ciasto:
400g mąki,
200g masła,
1 jajko,
5 łyżek śmietany,
1 łyżeczka drożdży w proszku,
szczypta soli
farsz:
1 pęczek zielonych szparagów,
1 paczka mrożonych brokułów,
3 łyżki masła,
1 łyżka mąki,
pół szklanki białego wytrawnego wina,
1 cytryna,
łyżeczka cukru.
2 żółtka,
pół szklanki słodkiej śmietanki,
200g sera żółtego,
sól i pieprz,
+ jajko do posmarowania z wierzchu
Mąkę posiekać na stolnicy razem z masłem. Dodać drożdże, sól, śmietanę i jajko i zagnieść ciasto. Uformować kulę i włożyć do lodówki.
Szparagi umyć, obrać cieniutko od czubka w dół, odciąć zdrewniałe części, resztę pokroić na 2-3cm kawałki. W garnku zagotować wodę z odrobiną soli i cukru, wrzucić brokuły i szparagi. Gdy woda ponownie zawrze, odcedzić i przelać zimną wodą.
W rondelku stopić masło, dodać mąkę i zrobić jasną zasmażkę. Rozprowadzić winem, dodać sok i skórkę startą z cytryny, cukier oraz żółtka roztrzepane ze śmietanką. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Gotować, mieszając, aż sos będzie gęsty. Odstawić, dodać starty żółty ser, wymieszać. Połączyć z brokułami i szparagami tak, aby były nim oblepione.
Schłodzone ciasto rozwałkować na stolnicy w prostokąt mniej więcej 40 x 40 cm. Pod jeden bok wsunąć do połowy papier do pieczenia. Na ten sam bok wyłożyć farsz, nakryć ciastem, zlepić razem końce, zawijając do dołu. Boki również zalepić. Przełożyć wraz z papierem do podłużnej formy (u mnie 12 x 40 cm) "szwem" do dołu. Z resztek ciasta wyciąć paseczki, listki lub coś w tym stylu i ozdobić wierzch kulebiaka, przyklejając je za pomocą roztrzepanego jajka. Wierzch ponakłuwać widelcem w paru miejscach, całość posmarować jajkiem.
Piec w 180 stopniach przez około godzinę.