Korzenna herbata z sokiem
Nie lubię zimy, nigdy nie lubiłam i nigdy nie polubię. Owszem ma swój urok ale tylko w okolicy świąt Bożego Narodzenia i tylko wtedy gdy mroźny, śnieżny dzień mogę spędzić w domu. Dlatego bardzo się cieszę, że te siarczyste mrozy, które teraz mamy, przypadły na okres ferii. I chociaż prognozy podają, że będzie zimno nawet kiedy już wrócimy do pracy to jakoś nie traktuję ich poważnie. A nawet jeśli się sprawdzą, to będzie to już połowa lutego i do końca zimy będzie bliżej niż dalej. Dzisiaj musiałam na chwilę wyjść i już w drodze do domu myślałam czym by tu się rozgrzać.
Źródło: Sól i Pieprz, nr 1/2010
Składniki:
- 3 czubate łyżeczki czarnej herbaty
- 600 ml wrzącej wody
- 1 cytryna
- kostka cukru (pominęłam)
- 400 ml soku ananasowego
- łyżka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu (użyłam kory)
- 3 łyżki miodu
- gałka muszkatołowa
Herbatę zaparzyć, przecedzić do garnka. Cytrynę sparzyć i zetrzeć skórkę, przekroić i wycisnąć sok. Sok z cytryny, skórkę, sok ananasowy dodać do herbaty. Wymieszać i podgrzać. Dodać cukier waniliowy, cynamon miód i gałkę muszkatołową. Podgrzać i wlać do szklanek. Powinno wyjść około 4 porcji.
Smacznego:)