Kopytka z tofu
W czasach wegetarianizmu robiłam kopytka z sera białego, były bardzo dobre. Pomyślałam niedawno że spróbuję zrobić ich wegańską wersję z tofu, udało się :-) i były pyszne (szczególnie odsmażane ;-) )
Składniki:
- 2 opakowanie tofu po 180 g,
- 1 kubek mąki pszennej,
- 1/4 kubka maki pełnoziarnistej drobno mielonej,
- 6 płaskich łyżek mąki z ciecierzycy,
- 2 łyżki oleju,
- sól, papryka wędzona, koperek suszony lub świeży.
Wykonanie:
O dziwo robi się je bardzo prosto i szybk
o, ciasto się ładnie klei i nie ma problemów z jego krojeniem.
Tofu w sporej misce dokładnie gnieciemy widelcem, tak żeby były bardzo drobne kawałeczki. Dodajemy do niego mąkę pszenną, pełnoziarnistą i z ciecierzycy, sporo soli, papryki wędzonej i koperku oraz olej. Dokładnie mieszamy ciasto (możemy najpierw łyżką), później przekładamy je na blat lub stolnicę i dokładnie zagniatamy aż powstanie jednolite zwarte ciasto. Postępujemy tak samo jak przy zwykłych kopytkach, odcinamy po kawałku ciasta, wałkujemy je ręcznie żeby zrobić długi gruby (ok 1,5 cm) paluszek i kroimy po skosie kopytka. Wrzucamy je na osolony wrzątek i gotujemy ok 2-3 minut po wypłynięciu.
Moje kopytka był trochę twardsze niż standardowe ale mnie to nie przeszkadza, miały również delikatny posmak tofu ale właśnie dlatego dodałam papryki wędzonej i koperku żeby go zneutralizować ;-)
Ponieważ byłam bardzo głodna szykując kopytka, nie miałam czasu na robienie sosu więc zjadłam je z podsmażoną cebulą, pycha :-)
Wychodzą 2 duże porcje lub 3 mniejsze.
Smacznego!!!