Konfitura z owoców pigwy
Zanim usiądziemy z rodziną przy stole, zanim złożę Wam życzenia, mam jeszcze jedną propozycję na świąteczny prezent. Może dziś już za późno na jej wykonanie i nikt nie ma czasu na produkcję domowych konfitur, ale przygotowana wcześniej może stanowić świetny prezent, nie tylko pod choinkę. Pyszna, słodka, idealna do czarnej, gorzkiej herbaty. Wieki nie jadłam konfitury z pigwy, aż w końcu zrobiłam. Z połowy porcji wyszły mi dwa słoiczki.
Korzystałam z przepisu z książki Elżbiety Adamskiej "Kuchnia polska i światowa". Konfiturę dodaję do akcji Cudawianki Świąteczne Prezenty 2012.
Składniki:
*1 kg owoców pigwy
*1 kg cukru
Wykonanie:
Owoce umyć, obrać ze skórki, wydrążyć gniazda nasienne (nie wyrzucać), pokroić i blanszować w małej ilości wody przez kilka minut, aż zmiękną. Odcedzić i w tej samej wodzie ugotować skórki oraz gniazda nasienne (zawierają pektyny). Odcedzić i wyrzucić, a z płynu przygotować syrop, dodając cukier.
Do gorącego syropu włożyć ostudzone, zblanszowane owoce i kilkakrotnie zagotować. Za każdym razem zdjąć z ognia, odstawić i ponownie zagotować.
Kiedy staną się szkliste rozlać do wyparzonych słoików, zakręcić wyparzonymi nakrętkami i odstawić do góry dnem do ostudzenia.
Smacznego :)