Konfitura z czerwonej cebuli
Tak, to już prawie jesień. Ciągle kalendarzowe lato. Niby jeszcze ciepło, ale pogoda jakaś taka w kratkę. Na blogach coraz więcej szarlotek, a ja sama piję coraz więcej herbat. Stąd wiem, że to tuż tuż. A ja lubię taki stan przejścia między latem a jesienią. To czas kiedy na straganach pojawia się coraz więcej smacznych rzeczy. A dla mnie to taki trochę cebulowy czas. A cebulę odkrywam na nowo! Dziś na tapecie ta czerwona odmiana. Przygotowałam od dawna planowaną konfiturę z czerwonej cebuli. To niesamowite, że z kilku prostych składników można wyczarować tak złożony i wyrafinowany smak... A dzisiejszy przepis stąd.
Składniki:
I co dalej?:
Cebulę obierz i pokrój w półplasterki. Na patelni rozgrzej łyżkę oleju i wrzuć cebulę. Podsmażaj ją, aż do zeszklenia. Następnie dopraw ją solą i pieprzem. Wymieszaj wszystko i podsmażaj jakieś 2 minuty ciągle mieszając. Po tym czasie dodaj miód i ocet balsamiczny. Zmniejsz ogień i wymieszaj wszystko bardzo dokładnie. Podsmażaj ciągle, aż płyny na patelni wyraźnie się zredukują i zagęszczą. Od czasu do czasu zamieszaj.
Jak dotąd wypróbowana w towarzystwie grillowanego wędzonego oscypka i z pieczoną piersią kurczaka! Mniam!!
Składniki:
- 0,5 kg czerwonej cebuli
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 2 łyżki miodu
- 4 łyżki octu balsamicznego
- sól, pieprz
I co dalej?:
Cebulę obierz i pokrój w półplasterki. Na patelni rozgrzej łyżkę oleju i wrzuć cebulę. Podsmażaj ją, aż do zeszklenia. Następnie dopraw ją solą i pieprzem. Wymieszaj wszystko i podsmażaj jakieś 2 minuty ciągle mieszając. Po tym czasie dodaj miód i ocet balsamiczny. Zmniejsz ogień i wymieszaj wszystko bardzo dokładnie. Podsmażaj ciągle, aż płyny na patelni wyraźnie się zredukują i zagęszczą. Od czasu do czasu zamieszaj.
Jak dotąd wypróbowana w towarzystwie grillowanego wędzonego oscypka i z pieczoną piersią kurczaka! Mniam!!